Skakał po samochodzie, bo jego właściciel miał mu odbić dziewczynę

i

Autor: materiały policji

Skakał po samochodzie, bo jego właściciel miał mu odbić dziewczynę. Pomylił się

2021-07-27 10:34

Nawet 5 lat więzienia grozi 28-letniemu mężczyźnie, który zniszczył samochód zaparkowany przy jednej z ulic we Wrocławiu. Półnagi 28-latek skakał po aucie, pourywał lusterka w pojeździe i przebił oponę. Zatrzymany mężczyzna oświadczył, że zniszczył samochód, bo należał on do partnera jego byłej dziewczyny. Wkrótce okazało się jednak, że pomylił auta.

Wrocławscy policjanci zostali powiadomieni, że w rejonie ul. Skwierzyńskiej półnagi mężczyzna niszczy zaparkowane samochody. Na miejsce natychmiast wysłano funkcjonariuszy, którzy od razu zauważyli mężczyznę bez koszulki i uszkodzoną toyotę. Auto miało rozbitą przednią szybę, pourywane lusterka, a także zadrapania lakieru i przebitą oponę.

- Policjanci niezwłocznie podjęli czynność zmierzające do zatrzymania podejrzanego o zniszczenie pojazdu mężczyzny, ale nie reagował on w ogóle na polecenia funkcjonariuszy, a jego agresja narastała z minuty na minutę - informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Mundurowi byli zmuszeni użyć chwytów obezwładniających i wtedy mężczyzna się uspokoił.

Gdy już się uspokoił, 28-latek oświadczył, że zniszczył samochód, bo należał on do partnera jego byłej dziewczyny. Wkrótce okazało się jednak, że prawdopodobnie pomylił auta. Na miejsce przyszła bowiem właścicielka zdewastowanej toyoty, której sprawca w ogóle nie znał.

Ta pomyłka może teraz 28-latka drogo kosztować. Szkody spowodowane przez mężczyznę oszacowano wstępnie na co najmniej kilka tysięcy złotych. Ponadto za zniszczenie samochodu grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Burza w Łodzi. Poranne oberwanie chmury nad miastem. Rozlewiska na ulicach