Obecność sprzętów ma zapobiegać agresywnym zachowaniom oraz pomóc wyjaśniać wszelkie wątpliwości czy interwencja była przeprowadzona zgodnie z procedurami.
Kamery testują policjancie w trzech miejscach w kraju: w Warszawie, Białymstoku i we Wrocławiu. Czy wprowadzenie kamer to efekt śmierci Igora Stachowiaka w komisariacie przy Trzemeskiej? Według policji nie ma to związku z tematem.
- Jest sporo skarg na policjantów jeżeli chodzi o sposób przeprowadzania interwencji. To był myślę ten powód żeby wdrożyć ten program - tłumaczy nadinspektor Tomasz Trawiński, komendant wojewódzki wrocławskiej policji.
Nagrania w szyfrowanym systemie
Kamery mogą pracować w trybie ciągłym do 10 godzin.
- Będą przekazywać obraz i dźwięk w systemie szyfrowanym. Również moment rejestracji zdarzenia będzie pozwalał na identyfikację funkcjonariusza, który ją obsługuje oraz na ustalenie daty i godziny interwencji. System kamer na mundurach policjantów uniemożliwia jakąkolwiek ingerencję w długość nagrania i jego datę - wyjaśnia Kamil Rynkiewicz z wrocławskiej policji.
Zobacz film nagrany przez wrocławskich policjantów:
- Bierzemy przykład od najlepszych - zapewnia wojewoda Paweł Hreniak. - Podobne kamery funkcjonują we Włoszech, w policji w Stanach Zjednoczonych, w Nowym Jorku. Na tym wzorowała się polska policja. W sytuacjach rozstrzygania pewnych sporów kamery będą mogły stwierdzić jak wyglądała obiektywnie sytuacja - przekonuje wojewoda.
Warto jednak zaznaczyć, że policjanci będą mogli nagrywać interwencje jedynie w miejscach publicznych. Na prywatnych posesjach kamery muszą być wyłączone.
Obraz kamer będzie przechowywany przez 30 dni. W razie wątpliwości związanych z interwencją - przez rok.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: