Najpierw dają ostrzeżenie głosem, a potem atakują. Na kampusie Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu wrony siwe dziobią i drapią studentów. Najczęściej atakowane są , zwłaszcza te o jasnych włosach. Niestety ptaków nie można przegonić ponieważ mają okres lęgowy i są chronione.
Najbardziej zagrożone są blondynki
Wrony najczęściej atakują rano.
- Jedna studentka poszkodowana przez ptaka bardzie była wystraszona, niż ta rana była poważna, no ale miała zadrapanie na szyi. Wrona ją z tyłu zaatakowała. Chyba gdzieś niedaleko to gniazdo musi być. Wrony lubią szczególnie blondynki. Lepiej je widać, to chyba dlatego - opowiada portier, Stanisław Żółty.
Parasolka sposobem na wrony
- W tej chwili nawet trudno jest zlokalizować gdzie one są, ponieważ drzewa mają bardzo dużo liści, są wysokie. My tylko możemy się domyślać, w których miejscach mieszkają ptaki. Coraz więcej pań pojawia się z parasolkami. To jest jakaś ochrona, żeby wrony nie skoczyły na plecy czy na głowę - wyjaśnia Jolanta Nowacka, rzecznik uczelni.
Ptaki chronią swoje młode
Jak się okazuję wrony atakują ponieważ bronią swoich gniazd, gdzie są jaja.
- Wrony się w ogóle nie boją ludzi, ale jeśli człowiek podejdzie za blisko do ich gniazda, to chcą go przegonić. Kontakt może być wręcz bezpośredni, że wrona chce dziobać. To się często obserwowało jak one przeganiają na przykład kota. Poza okresem lęgowym prawdopodobnie to wszystko zaniknie i nie będzie takich sytuacji - tłumaczy Tomasz Piasecki z Uniwersytetu Przyrodniczego.
Władze uczelni poprosiły o pomoc Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Uniwersytet Przyrodniczy. Niestety najprawdopodobniej ptaki zostaną na kampusie aż do października. Dopiero wtedy sprawą będą mogli zająć się sokolnicy, którzy przewiozą ptaki do ośrodka w Złotowie.
Zobacz film reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs:
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs: