Kontrolę przeprowadzili pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Kontrola prowadzona była od maja do połowy lipca. Inspektorzy podczas kontroli stwierdzili liczne nieprawidłowości, w efekcie czego obiekt został zamknięty do czasu usunięcia naruszeń prawa.
- Decyzja WIOŚ, która została wydana po przeprowadzonej kontroli potwierdziła, że w spalarni występują przekroczenia norm emisji gazu i pyłów do powietrza. Potwierdza to, że spalarnia zatruwa środowisko Milicza i Doliny Baryczy, o czym wielokrotnie mówiliśmy - mówi Leszek Żuber ze Społecznego Komitetu Stop Spalarni w Miliczu. Jak dodaje, komitet będzie zabiegał o to, by spalarnia nie wznowiła swojej pracy po dostosowaniu obiektu do wymogów WIOŚ.
>>> Mama trzymała narkotyki syna w lodówce i wiaderku. Policja zabezpieczyła łącznie ponad 2 tys. porcji
Przerwanie pracy to decyzja spółki, nie WIOŚ
W sprawie wyników kontroli skontaktowaliśmy się ze spółką Eco ABC z Bełchatowa, która jest właścicielem milickiej spalarni. W odpowiedzi na nasze pytania spółka wydała oświadczenie, w którym uzasadnia przerwę w działalności decyzją prezesa, a nie kontrolą WIOŚ.
- Praca milickiego oddziału naszej firmy została wstrzymana natychmiastową decyzją Prezesa Zarządu ECO-ABC, wydaną niezwłocznie po uzyskaniu informacji wskazującej fakt wystąpienia przekroczenia standardu emisyjnego. Informacja ta była dla nas całkowitym zaskoczeniem, ponieważ w ciągu poprzednich 6 lat nie wystąpiły żadne anomalie w pracy tutejszej instalacji – potwierdzają to wyniki rekordowych 32 kontroli przeprowadzonych zarówno przez WIOŚ, jak i certyfikowane podmioty.
W związku z powyższym Zarząd ECO-ABC w trybie natychmiastowym wstrzymał pracę zakładu oraz zaordynował wewnętrzną kontrolę - tj. badania działania najbardziej istotnych węzłów instalacji z punktu widzenia uciążliwości dla środowiska - czytamy w oświadczeniu właściciela spalarni.
Spółka nie odniosła się do pytań o kontrolę przeprowadzoną przez inspektorów WIOŚ. A sam WIOŚ milczy w sprawie dokładnych wyników kontroli.