Słyszeliście już o orzeszkowym gangu? Mężczyźni podrabiali różne dokumenty, a potem zamawiali tony orzechów laskowych i ogromne ilości tabletek do zmywarek. Tyle że nie płacili dostawcom. Sprawa została ujawniona w lutym zeszłego roku.
- Członkowie grupy przestępczej składając zamówienia podszywali się pod działające na rynku podmioty gospodarcze. Jeden znich zajmował się poszukiwaniem odbiorców na wyłudzone towary, werbował pozostałych członków grupy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i czyniąc sobie z tego stałe źródło dochodu - tłumaczy Joanna Bandzwołek, prokurator.
Proces będzie się ciagnął latami?
Jarosław J. chce się dobrowolnie poddać karze.
- Mój klient się póki co nie przyznaje. Nie ma takiego obowiązku także do tego żeby się dobrowolnie poddać karze. Sąd nas zobowiązał do tego żeby w formie pisemnej te propozycje przedstawić. Prokuratora natomiast żeby w formie pisemnej na to odpowiedzieć. Jeżeli będzie to zbieżne, sąd skończy postępowanie wyrokiem ustalonym przez strony, a jeśli nie to będziemy ten proces ciągnąć pewnie przez kilka lat - ocenia Karolina Tybor, adwokat.
Kolejną rozprawę wyznaczono na 21 kwietnia.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs: