Norbert B.

i

Autor: Tomasz Golla Norbert B.

Zbrodnia miłoszycka. Dlaczego Norbert B. wyszedł na wolność? Jest uzasadnienie!

2020-10-16 10:23

Norbert B., skazany na 25 lat więzienia za brutalny gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi, wyszedł na wolność. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zdecydował, że mężczyzna skazany w sprawie zbrodni miłoszyckiej będzie czekał na uprawomocnienie się wyroku na wolności. Znamy już uzasadnienie decyzji sądu.

Norbert B. oraz Ireneusz M. zostali skazani na 25 lat więzienia za brutalny gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi, do którego doszło w Miłoszycach w 1996 roku. Pierwotnie za tę zbrodnię skazano mieszkającego we Wrocławiu Tomasza Komendę, który niesłusznie spędził w więzieniu 18 lat. W maju 2018 r. mężczyzna został jednak ostatecznie uniewinniony.

W procesie w sprawie zbrodni miłoszyckiej Norbert B. odpowiadał z wolnej stopy. Wyrok, na razie jeszcze nieprawomocny, zapadł 25 września w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu. W dniu ogłoszenia wyroku przewodniczący składu sędziowskiego orzekł wobec Norberta B. tymczasowy areszt, a wobec Ireneusza M. przedłużenie tymczasowego aresztowania.

Norbert B. zaskarżył jednak decyzję o tymczasowym aresztowaniu do sądu wyższej instancji. Sąd Apelacyjny przychylił się do jego wniosku i uchylił decyzję sądu pierwszej instancji o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Tym samym, do czasu uprawomocnienia się wyroku, Norbert B. będzie przebywał na wolności.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się przesłanek, które uzasadniałyby tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Zdaniem sądu nie zachodzi obawa, że Norbert B. będzie mataczył lub próbował uciekać. Świadczyć ma o tym m.in. postawa oskarżonego podczas procesu, gdy odpowiadał z wolnej stopy i nie zakłócał jego przebiegu.

Do zbrodni miłoszyckiej doszło w 1996 roku. W noc sylwestrową 31 grudnia 1996 r. 15-letnia Małgosia bawiła się z koleżankami w dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. W pewnej chwili wyszła przed budynek. Kilkanaście godzin później znaleziono ją martwą na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki. Zmarła wskutek wyziębienia organizmu i odniesionych ran. Zdaniem śledczych, obaj oskarżeni wyprowadzili 15-latkę z klubu, w którym odbywała się dyskoteka sylwestrowa. Obaj mężczyźni mieli ją brutalnie zgwałcić i - według prokuratury - użyć wobec Małgorzaty K. przemocy skutkującej licznymi obrażeniami.

Wyrok w sprawie zbrodni miłoszyckiej