Ostateczny wyrok

Zbrodnia miłoszycka. Ważna decyzja w sprawie morderstwa, za które niesłusznie skazano Tomasz Komendę

2023-10-26 14:42

Zbrodnia miłoszycka ponownie wróciła na wokandę. Sąd Najwyższy zajął się kasacją, w sprawie wyroków 15 i 25 lat więzienia dla sprawców brutalnego zgwałcenia i zabójstwa 15-letniej Małgosi. Przypomnijmy, że wcześniej za tę zbrodnię niesłusznie skazano Tomasza Komendę.

Przypomnijmy, że dwóch mężczyzn za gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi w noc sylwestrową 1996/1997 r. w Miłoszycach zostało skazanych na kary 25 i 15 lat więzienia. Według prokuratora generalnego, który wniósł kasację do Sądu Najwyższego, wyroki były zbyt niskie.

Sąd Najwyższy w czwartek, 26 października, utrzymał w mocy wyrok 15 lat więzienia dla Norbert B. oraz 25 lat więzienia dla Ireneusza M.

Sprawa zbrodni miłoszyckiej była jedną z najgłośniejszych w ostatnich kilkunastu latach. Pierwotnie za nią na 25 lat więzienia skazany został Tomasz Komenda. Później okazało się, że nie słusznie. Wrocławianin został ostatecznie uniewinniony w maju 2018 r. przez Sąd Najwyższy po 18 latach spędzonych w więzieniu.

Niedługo potem, w czerwcu 2018 r., zarzuty w sprawie zbrodni miłoszyckiej postawiono Ireneuszowi M., pod koniec września 2018 r. zatrzymany został Norbert B.

We wrześniu 2020 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał, że obaj oskarżeni są winni gwałtu ze szczególnym okrucieństwem, w wyniku którego zmarła 15-letnia Małgosia. Skazał obu mężczyzn na 25 lat więzienia. W grudniu 2021 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał w mocy wyrok z pierwszej instancji dla Ireneusza M. i wymierzył mu karę 25 lat więzienia, z kolei Norbertowi B. złagodził wyrok i wymierzył karę 15 lat więzienia.

Od tamtego wyroku kasacje złożyły wszystkie strony, a także prokurator generalny, który domagał się surowszych kar dla obu skazanych - dożywocia i 25 lat pozbawienia wolności. Prokurator oskarżający w tej sprawie przed wrocławskimi sądami kwestionował m.in. uniewinnienie jednego ze skazanych ze sprawy innego zgwałcenia.

Obrońcy obu skazanych domagali się natomiast uchylenia orzeczenia i ponownego rozpoznania całej sprawy. Kwestionowana była m.in. obsada sądów obu instancji, w składach których zasiadali również tzw neosędziowie.

Kolejna rozprawa ws. zbrodni miłoszyckiej