O problemach na przebudowie linii E59 mówiło się od dłuższego czasu. Pomimo sprzyjającej pogody prace nie postępowały w zadowalającym tempie, a opóźnienia sięgały pół roku.
>>> Wrocław: Nie pamiętasz ile masz punktów karnych? Nie musisz jechać na komisariat, możesz to sprawdzić w Internecie!
Zakres prac jest szeroki, od układania nowych torów, przez instalację nowych systemów sterowania ruchem po remonty peronów. Głównym zadaniem jest podniesienie prędkości na tym odcinku do 160 km/h, co skróci czas podróży na linii Wrocław-Poznań o około 20 minut. Budowa miała się zakończyć w 2020 r.
Wykonawca schodzi z budowy, PKP ma problemy
Na początku tygodnia pojawiły się informacje o problemach finansowych wykonawcy, firmy Astaldi. Wtedy też wykonawca prac zszedł z placu budowy.
- Dostaliśmy pismo, w którym firma jednostronnie stwierdza, że nie jest zobowiązana do realizacji umowy. My się z tym oczywiście nie zgodziliśmy. Firma została wezwana do podjęcia pracy - poinformował wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel. W związku z tym, że firma nie wróciła na plac budowy, ministerstwo odstąpiło od umowy z winy wykonawcy.
W tej chwili PKP PLK przygotowuje się do wypłaty wynagrodzenia dla podwykonawców pracujących przy remoncie linii kolejowej. Pierwsze środki w kwocie 14 mln zł wypłacono w piątek. Astaldi zatrudniało 40 podwykonawców, a zaległości w wypłatach sięgają czerwca.
Dodajmy, że firma Astaldi pracowała w tej chwili na linii Wrocław-Poznań, jak i na odcinku Dęblin-Lublin.