Zbuntowana Julianna zastrzeliła rodziców, bo źle ją wychowali?! Straszliwa zbrodnia w Kudowie-Zdroju

i

Autor: Tomasz Golla Zbuntowana Julianna zastrzeliła rodziców, bo źle ją wychowali?! Straszliwa zbrodnia w Kudowie-Zdroju

Julianna zastrzeliła rodziców?! Kochała konie i mówiono że manipuluje jak w sekcie. Karolina uległa?

2022-04-25 7:59

To prawdziwy horror. Był styczeń tego roku, gdy Julianna S. (41 l.) zapukała do drzwi mieszkania swoich rodziców w Kudowie-Zdroju. Gdy ci jej otworzyli, nie mogli wiedzieć, że będą to ostatnie chwile ich życia. Julianna S. wraz ze swoją przyjaciółką Karoliną Z. miały z zimną krwią zastrzelić starsze małżeństwo. Kobiety zostały zatrzymane, a motyw zbrodni jest szokujący!

Morderstwo wyszło na jaw dopiero w środę, 20 kwietnia. Prawdopodobnie dlatego, że sąsiadów zaniepokoił smród, wydobywający się z mieszkania państwa Barbary i Mieczysława S. Od dawna nikt ich nie widział, ale mieszkańcy tłumaczyli to tym, że mogli gdzieś wyjechać. Państwo S. wcześniej przez wiele lat mieszkali za granicą: w Anglii i Republice Południowej Afryki. Fetor wydobywający się z mieszkania zaniepokoił jednak sąsiadów i zawiadomiono służby.

Gdy te weszły do mieszkania, ich oczom ukazał się widok jak z najstraszniejszego horroru. Oto bowiem w jednym z pokoi leżały ciała małżeństwa, owinięte w dywany i worki - mimo że były w znacznym stopniu rozkładu, to takie zabezpieczenie długo powstrzymywało fetor...

Prokuratura zleciła sekcję zwłok, a po przeprowadzeniu badań lekarze nie mieli wątpliwości: Barbara i Mieczysław S. zostali zastrzeleni.

Śledczy, choć na początku nie chcieli podać tej informacji, szybko zatrzymali córkę państwa S. - 41-letnią Juliannę. Kobieta ma bardzo złą opinię wśród mieszkańców i znajomych. Wcześniej mieszkała z rodzicami w Konradowie, gdzie hodowała konie. Z naszych informacji wynika, że na początku roku pokłóciła się z nimi. Doszło nawet do szarpaniny pod sklepem w Konradowie, kiedy Julianna pobiła swojego ojca.

Julianna opisywana jest jako osoba dziwna. Parała się różnymi zajęciami, np. prowadziła fundację ratującą konie. - Moim zdaniem to było podejrzane - mówi nam kolejna osoba, która poznała Juliannę S. - Ale bardziej podejrzana była jej znajomość z 19-letnią Karoliną.

Nasza rozmówczyni mówi, że znajomość ta była bardzo dziwna. Na tyle, że zawiadomiła organizacje, które zajmują się walką z sektami. - Bo taki klimat u Julianny panował. Ale Karolina była już pełnoletnia, więc nikt nic nie mógł zrobić.

Karolina Z. to córka Tomasza Z., mężczyzny, który w marcu tego roku miał popełnić samobójstwo w Lądku-Zdroju. Ta tragedia była wyjątkowo makabryczna, bo Tomasz Z. podpalił dom, w którym przebywał i spłonął żywcem. Zanim zginął, zostawił w mediach społecznościowych list pożegnalny, w którym wskazuje, że nie ma już sił walczyć o córkę, która od niego uciekła do Julianny S. Tomasz Z. nazwisko S. w liście wymienia wiele razy. Obarczył ją winą za zmanipulowanie córki "metodami jak z sekty". Dodajmy, że Tomasz Z. napisał, że prokuratura prowadziła śledztwo, które miało wyjaśnić, czy krzywdził seksualnie swoją córkę. Zawiadomienie na ten temat miała złożyć Julianna S.

Teraz obie kobiety siedzą w areszcie. - Trafiły tam z zarzutem zabójstwa (wspólnie i w porozumieniu) państwa S. - mówi nam prokurator Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Kobietom grozi dożywocie.

Dlaczego kobiety miałyby zamordować rodziców Julianny? Powód jest szokujący. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, Julianna S. obwiniała rodziców, że to przez nich nie jest szczęśliwa. Kobieta uważa bowiem, że została źle wychowana i stąd się brały wszystkie jej życiowe porażki.

Aresztowana została jeszcze jedna osoba. To 53-letni mieszkaniec Kudowy Zdrój. Mężczyzna miał przekazać broń, z której padły strzały.

Przypomnijmy, że prokuratura prowadzi też śledztwo w sprawie śmierci Tomasza Z. Być może zabójstwo, do którego doszło w Kudowie-Zdroju, rzuci nowe światło na tragedię, do której doszło w marcu w Lądku.

Sonda
Jaka kara powinna być za morderstwo?
Brutalne morderstwo dziennikarza TVN