Dolny Śląsk. Złodziej z Lubina przyłapany na gorącym uczynku
W Lubinie na Dolnym Śląsku dyżurujący po zmroku policjanci natknęli się na niecodzienny widok. Jedną z ulic na rowerze pomykał mężczyzna i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie doczepiony za pojazdem załadunek. Na przyczepce kierujący zamontował bowiem styropian, który poukładany jeden na drugim, sięgał paru metrów - był wyższy od pobliskiego budynku!
Policjanci z Lubina zainteresowali się kierującym i zaczęli odpytywać skąd ma towar. 39-latek zaczął kręcić i mylić się w zeznaniach. Najpierw powiedział, że styropian odkupił po okazyjnej cenie od znajomego, ale nie był w stanie podać godności owego kolegi. Później zaś tłumaczył, że tak właściwie, to był to inny znajomy, który pozwolił mu zabrać materiał z kontenera.
Dopiero sprawdzenie monitoringu dało policjantom odpowiedź na temat pochodzenia styropianu. Okazało się, że złodziejaszek włamał się do kontenera, wybijając szybę, a następnie towar sobie przywłaszczył. Łącznie straty wyceniono na ponad 2 tysiące złotych, a nieuczciwy cyklista do wszystkiego się przyznał. Teraz grozi mu nawet 10 lat więzienia.