37-letni mieszkaniec Wrocławia, wracając z pracy miejskim autobusem, zauważył na fotelu obok pozostawiony przez kogoś telefon komórkowy. Zamiast przekazać aparat kierowcy, zabrał go ze sobą. Następnego dnia na telefon przyszła informacja, że został zgubiony i znalazca proszony jest o kontakt. 37-latek zadzwonił pod podany numer i powiedział właścicielce, że odda jej telefon, jeśli otrzyma w zamian „nagrodę” w postaci kilkuset złotych. Kobieta przystała na jego warunki i umówili się na spotkanie następnego dnia.
O umówionej porze mężczyzna zjawił się na parkingu jednego z centrów handlowych i podszedł do samochodu, w którym miała być właścicielka telefonu. Ku jego zaskoczeniu, w tym samym momencie pojawili się obok niego policjanci. Jak się okazało, kobieta poinformowała o całej sytuacji policjantów z Grabiszynka, a ci natychmiast podjęli działania, zmierzające do zatrzymania nieuczciwego znalazcy.
37-latek został zatrzymany. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Za żądanie korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.