Znany trener personalny ofiarą śmiertelną wypadku na A4. Przyjaciel 39-letniego Mateusza chce pomóc jego rodzinie

2025-11-18 19:46

Ruszyła zbiórka na rzecz rodziny 39-letniego Mateusza, znanego w regionie trenera personalnego i instruktora crossfitu. Mężczyzna to ofiara śmiertelna wypadku na A4, do którego doszło w dniu 11 listopada, ale już po stronie niemieckiej. W jego opla uderzył kierujący toyotą 48-latek. Trener personalny trafił do szpitala w Dreźnie z ciężkimi obrażeniami ciała, gdzie zmarł następnego dnia.

  • Tragiczny wypadek na autostradzie A4 w Niemczech zabrał życie polskiego trenera personalnego.
  • Czekający na kontrolę graniczną 39-latek został ciężko ranny i zmarł w szpitalu po tym, jak w jego samochód uderzyło inne auto.
  • Przyjaciele zorganizowali zbiórkę, by sprowadzić ciało Mateusza do Polski i wesprzeć jego rodzinę.
  • Jakie okoliczności doprowadziły do tej tragedii i jak możesz pomóc?

Śmiertelny wypadek na A4. Zbiórka dla rodziny 39-letniego Mateusza

Dzięki pieniądzom ze zbiórki, którą uruchomił przyjaciel 39-letniego Mateusza, będzie można sprowadzić do Polski jego ciało i pomóc rodzinie mężczyzny. Znany trener personalny i instruktor crossfit 11 listopada jechał autostradą A4 do pracy na terenie Niemiec - w tym czasie doszło tam do wypadku.

 - W zdarzeniu uczestniczyły 3 pojazdy osobowe, którymi łącznie podróżowało 6 osób. Strażacy niezwłocznie przystąpili do udzielenia pomocy poszkodowanym. Niestety, w wyniku wypadku jedna osoba poniosła śmierć na miejscu, a 1 w stanie ciężkim została przetransportowana przez niemiecki śmigłowiec medyczny do szpitala w Dreźnie - informowali strażacy ze Zgorzelca, którzy również zostali wezwani na miejsce wypadku.

Jak poinformował Eluban.pl, 39-latek siedział za kierownicą opla, czekając na kontrolę graniczną. W stojące pomiędzy przejściem granicznym a węzłem Görlitz, na pasie w kierunku Niemiec, auto uderzył z prowadzący toyotę 48-latek, który zginął na miejscu; wskutek tego opel zderzył się jeszcze z teslą, którą podróżowały trzy osoby. Trener personalny został ciężko ranny, a śmigłowiec zabrał go do szpitala w Dreźnie, gdzie mężczyzna zmarł następnego dnia. Ranna w wypadku, ale niegroźnie, została również jego 45-letnia pasażerka.

W obliczu tej tragedii przyjaciele i znajomi pokazali, jak wiele znaczył Mateusz. Każda wpłata i każde słowo otuchy są dziś nie tylko pomocą, ale i dowodem na to, że zostawił po sobie coś więcej niż tylko wspomnienia. Zostawił ludzi, którzy go kochali - czytamy na Eluban.pl.

Link do zbiórki można znaleźć TUTAJ.

Kobieta potrącona na przejściu dla pieszych. Szokujące nagranie z wypadku
Wrocław SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki