Śledczy nie chcą zdradzać wielu informacji ze względu na dobro śledztwa. Jednak wiadomość o takim zdarzeniu potwierdzają zarówno prokuratura jak i Ministerstwo Obrony Narodowej.
Do próby gwałtu miało dojść w internacie. Nieoficjalnie mówi się, że atakowana i napastnik są szeregowymi.
Śledczy zabezpieczyli już ubrania kobiety. Planują teraz przeprowadzić badania w poszukiwaniu śladów biologicznych. Ekspertyzę ma wydać równiez biegły z medycyny sądowej. Dopiero po tych badaniach ma zapaść decyzja o tym czy i komu postawić zarzuty.
Chcą wyjasnić co naprawdę się zdarzyło
Domniemany sprawca był już przesłuchiwany, ale jako świadek.
- Sprawa jest w toku. Już były i jeszcze się odbędą przesłuchania osób podejrzanych o udział w sprawie. Będziemy jeszcze także przesłuchiwać samą pokrzywdzoną - informuje Andrzej Lisiecki, kierownik sekcji w dziale do spraw wojskowych Prokuratury Rejonowej Wrocław Fabryczna.
Jak dodają śledczy, samo postępowanie ma potrwać do dwóch miesięcy.