Mężczyzna zdetonował ładunek w czwartek 25 października po godzinie 8.00 w piwnicy jednego z bloków w Głogowie. Na szczęście nikt nie został ranny. Budynek też nie został uszkodzony.
- Kilkadziesiąt minut później, działania głogowskich policjantów, doprowadziły do zatrzymania podejrzanego o ten czyn, 29 – letniego mieszkańca tego miasta. W mieszkaniu mężczyzny, policjanci ujawnili cały arsenał: broń, zapalnik oraz materiały pirotechniczne, identyczne z tymi, jakie zostały użyte w odpalonym ładunku - relacjonuje Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
U mężczyzny znaleziono nielegalną amunicję i narkotyki.
Okazało się, że 29 – latek, był już wcześniej notowany za kradzieże, włamania, przestępstwa narkotykowe, uszkodzenie ciała oraz kierowanie samochodem po pijaku.
>>> Udawał, że śpi za kierownicą żeby zmylić policjantów. Mieszkańcowi Lubina oszustwo nie wyszło
Mężczyzna przyznał się do winy. Stwierdził, że ładunek wybuchowy podłożył dla żartu.
- Na podstawie zebranego materiału, podejrzany usłyszał już zarzuty, posiadania, gromadzenia i wytwarzania materiałów wybuchowych oraz amunicji, posiadania narkotyków, a także narażenia innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, poprzez podłożenie i detonację ładunku - tłumaczy Paweł Petrykowski.
Mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia. Policja skieruje też wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.