Jeden ze studentów Politechniki Wrocławskiej nosił przy sobie dwa noże. Jak sam twierdzi, dla własnego bezpieczeństwa. Piotr R. w maju ubiegłego roku miał śmiertelnie dźgnąć jednym z tych noży wrocławskiego fotoreportera Ryszarda Pawłowskiego. Miało się to wydarzyć tuż po tym, jak Pawłowski zwrócił uwagę Piotrowi R., że ten zbyt głośno słucha muzyki. Michał G., kolega Piotra R. jest oskarżony o nieudzielenie pomocy poszkodowanemu.
Przed wrocławskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces dwóch studentów. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Piotr R. odmówił składania wyjaśnień.
- Wyciągnąłem dwa noże z kieszeni. Jeden z nich przystawiłem prostopadle do mojej klatki piersiowej. Wówczas ten sąsiad powiedział: "Co? Z nożami do mnie?" Sąsiad szedł w moim kierunku, nie zważając na ten nóż. Na pewno widział nóż skierowany ostrzem w jego kierunku. Pokrzywdzony był tak blisko, że musiał nadziać się sam na ten nóż - odczytywała podczas rozprawy wcześniejsze wyjaśnienia Piotra R. sędzia Anna Orańska - Zdych.
Czy tak było rzeczywiście? Zdaniem biegłych z zakresu medycyny sądowej, konieczne jest przeprowadzenie dodatkowej ekspertyzy.
- Tego rodzaju obrażenie nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie czy jest ona wynikiem celowego pchnięcia, bądź zadania ciosu nożem, czy też przypadkowego nadziania się na nóż - tłumaczy jeden z biegłych.
Na sporządzenie opinii biegli mają dwa miesiące.
Z prokuratorskimi zarzutami nie zgadza się obrona Piotra R. Następna rozprawa w marcu. Wówczas przesłuchani zostaną świadkowie zdarzenia.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:
Czytaj także: IKEA wycofuje te słodycze! Powód? Myszy!
