Zwycięstwo Romana Szełemeja. Prezydent Wałbrzycha wraca do szpitala

Roman Szełemej został wyrzucony z pracy rok temu, a atmosferze wielkiego skandalu. Ówczesna dyrekcja zarzucała mu wiele uchybień, jak choćby dezorganizacja pracy wałbrzyskiego szpitala, czy nie miał kontroli nad mocnymi, np. narkotycznymi, lekami. Do tego dochodziły m.in. spóźnienia, czy nie podpisywanie wypisów ze szpitala. To wszystko - zdaniem pracodawcy Szełemeja - sprawiło, że konieczne było zwolnienie dyscyplinarne.

Roman Szełemej, który w szpitalu pracował od 36 lat od początku nie zgadzał się z zarzutami i wprost mówił, że to element politycznej nagonki na niego.

Sam bowiem jest prominentnym działaczem Platformy Obywatelskiej, prezydentem Wałbrzycha. A szpital w tym mieście jest własnością urzędu marszałkowskiego, w którym rządzi wroga Szełemejowi koalicja Prawa i Sprawiedliwości i Bezpartyjnych.

Wyrok sądu oznacza, że prezydent ma zostać przywrócony do pracy i jak zapewnił stawi się w niej w poniedziałek.

Zarówno szpital jak i urząd marszałkowski nie komentują sprawy. Udało nam się ustalić, że choć wyrok jest jeszcze nieprawomocny, to nikt nie będzie robił problemu z powrotem Romana Szełemeja do szpitala.

Szpital najpewniej jednak złoży apelację do sądu wyższej instancji.