Lubińscy kryminalni pracowali nad sprawą nielegalnego posiadania broni oraz materiałów wybuchowych przez jednego z mieszkańców miasta. Podczas zatrzymania 46-letniego mężczyzny, funkcjonariusze znaleźli w jego w samochodzie broń palną krótką wraz z amunicją oraz maczetę o długości ostrza około 40 cm.
ZOBACZ TEŻ: Żar z nieba i tropikalne noce we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku [OSTRZEŻENIE IMGW]
Na tym jednak nie koniec. Prawdziwy arsenał był ukryty w garażu należącym do mężczyzny. Tam kryminalni przechwycili kolejne sztuki broni, w tym broń długą i ponad tysiąc sztuk amunicji.
- Policjanci na miejscu ujawnili również materiały wybuchowe w postaci lasek dynamitu w ilości aż 7,5 kilograma wraz z zapalnikiem elektrycznym, które stwarzały realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców – mówi asp. szt. Sylwia Serafin z lubińskiej policji.
Na miejscu, oprócz lubińskich śledczych, pracowali kontrterroryści z Wrocławia, którzy zabezpieczyli znalezione materiały wybuchowe.
Starszy pan jechał na działkę, BMW zmiotło go z przystanku. Masakra we Wrocławiu. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.
- Po upewnieniu się, że jest bezpiecznie, policjanci kontynuowali sprawdzanie pomieszczeń należących do zatrzymanego. W wyniku tych czynności ujawnili ponad 22 kilogramy krajanki tytoniowej bez polskich znaków akcyzy – dodaje Sylwia Serafin.
Wszystkie nielegalne przedmioty zostały przez funkcjonariuszy zabezpieczone. Zatrzymany lubinianin trafił do policyjnej celi. Teraz odpowie karnie za popełnione przestępstwa. Bezpośredni nadzór nad sprawą prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lubinie.