Na podstawie ustawy o wychowaniu w trzeźwości alkoholu nie możemy spożywać w miejscach publicznych, czyli na ulicach, chodnikach, czy w parkach. We Wrocławiu jednak jest dodatkowa uchwała zakazująca picia piwa, wina czy wódki w wielu miejscach.
Polecany artykuł:
- Chodzi o dość duży obszar zarówno centrum Wrocławia, jak i osiedla Kleczków, Ołbin, czyli aż do Odry i w tym także Wyspy Odrzańskie, bulwar Xawerego Dunikowskiego. Na tym obszarze nie wolno też spożywać alkoholu - tłumaczy Waldemar Forysiak ze straży miejskiej.
Władza nam zakazuje, to my zrobimy na przekór
Nie wszystkim takie zasady się podobają.
- Kiedy studenci nie rozrabiają, to ja nie widzę w tym problemu - twierdzi zapytany wrocławianin.
- Myślę, że problemem jest śmiecenie, a nie samo picie. Jeśli będzie dużo śmietników, jakoś rozwiążą ten problem, to nie widzę przeciwwskazań - zgadza się z nim inny.
- Gdyby ludzie nie mieli zakazu picia w miejscu publicznym, to bardziej by się zastosowali do zasad typu sprzątanie po sobie i tak dalej. Jak się komuś zakazuje, to wtedy ten ktoś robi na przekór - dodaje kolejna zapytana.
Czy na bulwarze można zrobić grilla?
Inaczej trochę jest z grillowaniem, ponieważ tego nie zakazują konkretne przepisy, a regulaminy poszczególnych miejsc. Na terenie bulwaru Dunikowskiego bezpośredniego zakazu grillowania nie ma. Należy jednak pamiętać o zachowaniu przy tym czystości, zasad bezpieczeństwa i o tym, by nie przeszkadzać innym.
Trzeba wiedzieć gdzie samochód myć
Jak się okazuje nie wszędzie też możemy wyczyścić swój własny samochód.
- Możemy myć samochody wyłącznie w miejscach do tego przystosowanych. Chodzi główne o odprowadzanie ścieków do miejskiej sieci kanalizacji sanitarnej lub zgromadzenei tych ścieków w specjalnych, bezodpływowych zbiornikach - wyjaśnia Waldemar Forysiak.
Za umycie samochodu w niedozwolonym miejscu możemy dostać nawet 500 złotych mandatu, podobnie za grillowanie, a za picie alkoholu 100 złotych.
Więcej w materiale reportera Radia ESKA Wojtka Góralskiego: