We wtorek (16 marca) przed godz. 12 zdecydowano, że członek zarządu Paweł Wybierała traci wszelkie wpływy w urzędzie. Będzie nadal w zarządzie, ale bez żadnych struktur urzędowych pod sobą, bo odebrano mu podległy departament. Czyli od teraz jest w zarządzie, ale nie ma realnej władzy. Stało się to głosami zarówno Bezpartyjnych Samorządowców, jak i Prawa i Sprawiedliwości.
- Chcieli do nas "przyfikać"? To teraz mają za swoje. A to nie koniec – mówi nam jeden z działaczy związanych z marszałkiem Cezarym Przybylskim.
ZOBACZ TEŻ: Na Dolnym Śląsku REBELIA! Chcą odwołać marszałka, wyrzucili członka zarządu!
Paweł Wybierała to człowiek Dariusza Stasiaka, który jest jednym z tych radnych, którzy w piątek ogłosili, że odcinają się od Roberta Raczyńskiego, czyli lidera Bezpartyjnych Samorządowców. Zdecydowali, że wyrzucają z sejmikowego klubu Tymoteusza Myrdę, członka zarządu i zaufanego Raczyńskiego. Domagają się również odwołania go z funkcji członka zarządu. Ale wniosek taki musiałby wyjść od Przybylskiego.
Atak na Wybierałę to nie wszystko. Bo odwołany ma zostać kolejny bliski współpracownik Stasiaka - prezes Stawów Milickich.
To mocne kontruderzenie, a najważniejsze jest to, że cios został wyprowadzony przy bezpośrednim udziale członków zarządu z Prawa i Sprawiedliwości. To jednoznacznie wskazuje, że PiS popiera dotychczasowy zarząd.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rebelia na Dolnym Śląsku. Szef puczystów OSTRO o liderze Bezpartyjnych, jest dużo ZŁOŚCI
Ręce zaciera opozycja. Bo teraz wywrotowcy od Bezpartyjnych mogą nie mieć innego wyjścia: skoro jest otwarty i ostry konflikt, a PiS poparł ich rywali, to Mirosław Lubiński i spółka poszukają sprzymierzeńców z drugiej strony politycznej barykady. A to może grozić rozwaleniem koalicji rządzącej, bo zaraz się okaże, że mają wystarczającą liczbę szabel, aby odwołać cały zarząd i stworzyć nowy.
Decydujący może okazać się głos radnego Jacka Baczyńskiego. Do niedawna był szefem klubu PiS, ale po domowej awanturze trafił za kraty i w efekcie został zawieszony w prawach członka partii. Mandatu jednak nie stracił. Pytanie: jak się zachowa?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Mirosław Lubiński: Dolny Śląsk i Bezpartyjni są trawieni przez PATOLOGIE. Dość tego!