Ceny paliw we Wrocławiu
Ostatnie tygodnie to był dla kierowców prawdziwy rollercoaster. Na początku roku paliwa zaczęły mocno drożeć, ale wzrost cen został zastopowany po wprowadzeniu niższej akcyzy. Niestety, po niższych cenach zostało już tylko wspomnienie. Napaść Rosji na Ukrainę sprawiła, że z rynku paliw płyną kiepskie wieści.
Skala wzrostu cen ropy naftowej nie napawa optymizmem. W poniedziałek (7 marca) rano notowania przekroczyły poziom 130 dolarów za baryłkę. - Realną perspektywą jest, że jeszcze w marcu cena ropy naftowej sięgnie 150 dolarów za baryłkę - ocenił w poniedziałek w rozmowie z PAP analityk portalu e-petrol.pl Jakub Bogucki. Zaznacza on, że to przełoży się na cenę benzyny, za którą możemy zapłacić wkrótce 7 zł i kilkadziesiąt groszy.
Już teraz cena oleju napędowego na wrocławskich stajach albo zbliżyła się do tej bariery, albo ją przekroczyła. W poniedziałek za diesela kierowcy płacili m.in.
- Shell, ul. Brucknera - 6.99 zł;
- Amic, ul. Krzywoustego - 6.95 zł;
- Orlen, ul. Skłodowskiej-Curie - 6.95 zł;
- BP, ul. Swobodna - 7.16 zł;
- Orlen, ul. Krzywoustego – 7.16 zł.
Średnie ceny za benzynę PB 95 wahały się od 6.49 do 6.69, a za PB 98 od 6.60 do 6.90.
Problem w tym, że ceny obowiązujące jednego dnia, mogą być na drugi dzień już… nieaktualne. Na przykład na stacji sieci Citronex w podwrocławskich Siechnicach benzyna PB95 w poniedziałek kosztowała 6.59 za litra, a już we wtorek (8 marca) na stronie firmy była cena – 6,99!
Kiedy benzyna po 8 zł?
Niestety, nie mam dobrych wieści dla kierowców. - O ile ceny oleju napędowego już przekraczają 7 zł, o tyle ceny benzyn jeszcze trzymały się poniżej tej granicy. Na przełomie marca i kwietnia może ona kosztować nawet 8 zł - uważa Jakub Bogucki.