Alarm we Wrocławiu
Na południu i zachodzie Polski trwa walka z żywiołem. Tymczasem prezes PGW Wody Polskie Joanna Kopczyńska, raportując sytuację dotyczącą stanu wód podczas posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu z udziałem premiera Donalda Tuska, przekazała bardzo alarmujące wieści. - Mamy prognozę z biura Wojskowej Służby Meteorologicznej, która jest zbieżna z prognozą IMGW i wskazuje, że maksymalna woda w Opolu i we Wrocławiu nie powinna przekroczyć stanu z 2010 r. - początkowo oznajmiła.
Zobacz: O tej godzinie fala powodziowa ma uderzyć we Wrocław! Prezydent zdradził szczegóły
Niestety, po chwili dodała, że w stolicy Dolnego Śląska nie zostały odholowane jednostki pływające, które stacjonują na Odrze, mimo że odrzańska droga wodna została zamknięta, a wszyscy właściciele jednostek dostali wezwanie do ich zabrania.
Sprawdź: Relacja na żywo z sytuacji powodziowej w Polsce - 18 września 2024
- To może utworzyć zator, kiedy będzie przechodzić woda powodziowa - zaalarmowała. - Dlatego w uzgodnieniu z panem prezydentem (Jackiem Sutrykiem - przyp. red.) wystąpiliśmy do wojewody o wydanie natychmiastowego nakazu usunięcia jednostek pływających, ponieważ (ich właściciele) nie reagują na komunikaty Wód Polskich - dodała.
Galeria poniżej: Sztab kryzysowy we Wrocławiu 18.09.2024
Sytuacja na Dolnym Śląsku
Prezes Wód Polskich poinformowała, że na środę rano zaplanowana jest inspekcja wałów przeciwpowodziowych we Wrocławiu. - Przygotowujemy się do przejścia fali kulminacyjnej przez Wrocław. Generał Stańczyk oddelegował 60 żołnierzy, którzy razem z pracownikami Wód Polskich dokonają inspekcji wałów na terenie Wrocławia - przekazała.
Sprawdź: Doszło do nagłego, "nieprognozowanego zrzut wody"?! "Ta woda idzie" na wrocławskie osiedle!
Ponadto poinformowała ona m.in., że:
- na zbiorniku Mysłakowice koło Jeleniej Góry doszło do przesiąków (ale dzięki szybkiej interwencji sytuacja jest bezpieczna)
- uszkodzeniach zbiornika Topola
- zabezpieczeniu wału przeciwpowodziowego na Nysie
- zmianie ekipy specjalistów na zbiorniku Nysa
- sytuacji w Opolu (woda utrzymuje się w międzywalu i nawet przy fali kulminacyjnej powinna się pozostać w korycie)
- całkowitej awarii zbiornika Stronie Śląskie
Kopczyńska podkreśliła, że zarządy gospodarki wodnej na terenie całego kraju, z wyjątkiem tego w Nysie, działają normalnie. - Mimo że wszystkie siły zmobilizowaliśmy do pracy w woj. dolnośląskim, śląskim i opolskim, urzędy funkcjonują. Cały czas wydajemy decyzje administracyjne - wskazała.