O krok od tragedii na autostradzie A4. Za kierownicą jednego z ogromnych tirów pędzących ruchliwą autostradą siedział pijany kierowca. Na szczęście nie zdążył spowodować żadnego wypadku, gdyż swoją podróż zakończył na punkcie poboru opłat.
- 58-letni kierujący, przejeżdżając przez punkt poboru opłat na autostradzie A4, nie zachował bezpiecznej odległości od urządzeń infrastruktury drogowej, uszkadzając je, a także swój pojazd - informuje st. sierż. Paweł Noga z Komendy Miejskie Policji we Wrocławiu.
Po kilku minutach na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci z wrocławskiej drogówki. Jak się okazało, 58-letni kierowca ciężarówki miał w organizmie 1,7 promila alkoholu. Dowód rejestracyjny ciężarówki i prawo jazdy mężczyzny zostały zatrzymane, a on sam został przewieziony na komisariat.
O dalszym losie 58-latka zdecyduje teraz sąd. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości mogą mu grozić nawet 2 lata pozbawienia wolności.