Częste odwilże i spora ilość opadów - to najbardziej sprzyja pękaniu jezdni. Tymczasem ostatniej zimy tego nam nie brakowało. Jak tłumaczą specjaliści, gdyby był mróz, ulice by tak nie ucierpiały.
Polecany artykuł:
Najgorzej jest w sytuacji, kiedy drogi nie są najnowsze.
- Wilgoć czy woda z roztopów i deszczu penetruje w głąb. Jeśli zamarza, to zwiększa swoją objętość, także w tych głębszych warstwach. Jeśli ten proces wystąpił kilkadziesiąt razy, to kiedy przejeżdża jakiś cięższy samochód, czy nawet auto osobowe, i mamy dziurę - opowiada Ewa Mazur z Zarządu Drug i Utrzymania Miasta.
Drogowcy mają pracować głównie nocami
W pierwszej kolejności łatane są duże dziury w głównych ulicach.
- Na drogach głównych naprawa nawierzchni powoduje duże utrudnienia komunikacyjne. Z tego względu będziemy starali się naprawiać w godzinach nocnych. W tej chwili takie prace trwają na ulicy Średzkiej. W ciągu dnia staramy się naprawiać mniejsze ubytki, które powodują ograniczenia w ruchu tylko na jednym pasie - tłumaczy Ewa Mazur.
Akcja łatania dziur skończy się w tym roku we Wrocławiu w lipcu.
Informacje o tym, że gdzieś pojawiają się dziury można przez całą dobę zgłaszać do ZDiUM-u: przez telefon i mailem.
Akcja łatania dziur skończy się w lipcu.
Zobacz film reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs:
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs: