Lata temu władze komunistycznej Albanii żyły w wiecznym strachu, że ich kraj zostanie przez kogoś zaatakowany. Wróg nie był do końca określony, dlatego też przezorni Albańczycy postanowili zabezpieczyć się stawiając gdzie się da bunkry, również na plażach.
Spacerując przez ul. Ofiar Oświęcimskich można poczuć się jak nad Adriatykiem. Ustawiono tam dziwne betonowe kloce. Robertowi Suligowskiemu, współprzewodniczącemu wrocławskiej partii Zieloni, przypominają właśnie albańskie bunkry.
- Są wielkie, zagracają ulicę. Nie podobają nam się - dodają Jutyna Opatowicz i Aleksandra Trybuś, wrocławianki, które spotkaliśmy na miejscu.
Co to takiego?
Betonowe "coś" niektórych mieszkańców też niepokoi, bo dopatrują się w nich zapór przeciwczołgowych. Generalnie jednak większość naszych rozmówców po prostu uważa, że instalacja jest brzydka, a w takim mieście jak Wrocław betonu jest tak dużo, że nie powinno się go dokładać.
Okazuje się, że na Ofiar Oświęcimskich nie mamy do czynienia ani z bunkrami, ani z zaporami, ani nawet z instalacją jakiegoś szalonego wielbiciela betonu.
Otóż są to kwietniki! Gdy się zazielenią, mają wyglądać ładniej. Na to jeszcze jednak trochę poczekamy. W tym czasie możemy porozmyślać, czy faktycznie ustawianie betonowych obiektów to najtrafniejszy pomysł na poprawę zieleni we Wrocławiu.