Skrajną nieodpowiedzialnością wykazali się dwaj mieszkańcy powiatu lubańskiego. Podczas zbierania grzybów w lesie pod Lubaniem znaleźli dwa granaty moździerzowe z czasów II wojny światowej. Zamiast wezwać na miejsce policję, postanowili zabrać niebezpieczne niewybuchy i osobiście zanieść je na komendę.
Wizyta grzybiarzy na komendzie w Lubaniu wywołała ogromne zamieszanie. Zszokowani policjanci natychmiast zabezpieczyli teren wokół komisariatu i wezwali Patrol Saperski z Bolesławca. Droga przy budynku komendy została zamknięta – wstrzymano całkowicie ruch kołowy i pieszy. Ewakuowano też mieszkańców z 8 pobliskich budynków oraz policjantów i osoby z policyjnego aresztu - w sumie 43 osoby.
Przybyli na miejsce saperzy przejęli niewybuchy, a następnie je zdetonowali. Tym razem wszystko skończyło się dobrze, ale policjanci apelują, że znalezisk przypominających niewybuchy nie wolno dotykać, ani przenosić czy też rozbrajać. O tego typu przedmiotach należy jak najszybciej zawiadomić najbliższą jednostkę policji, miejsce ich znalezienia zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych - szczególnie dzieci, oddalić się na bezpieczną odległość i czekać na przyjazd służb.