Dziecko zadławiło się lizakiem, życie uratował mu policjant

i

Autor: materiały policji

Horror w markecie. Dziecko omal nie zadławiło się na śmierć [DRAMATYCZNE NAGRANIE]

2021-09-06 14:04

Omal nie zakończyła się tragicznie wizyta matki z 4-letnim synkiem w jednym z marketów w Głogowie na Dolnym Śląsku. W pewnej chwili dziecko zadławiło się lizakiem – twarz mu zsiniała i nie mogło oddychać. Próby wydostania lizaka z dróg oddechowych chłopcach nie przynosiły rezultatu. Dziecko uratował dopiero funkcjonariusz, który przyjechał do sklepu zatrzymać złodzieja.

Dramatyczna akcja ratunkowa miała miejsce w sobotę po południu w jednym z marketów w Głogowie. 4-letni chłopiec, który przyszedł do sklepu z matką, w pewnej chwili zadławił się lizakiem. Dziecko zaczęło się dusić, mając wyraźny problem ze złapaniem oddechu. Na pomoc matce, która nie mogła samodzielnie usunąć lizaka z dróg oddechowych chłopca, ruszyli klienci, którzy w tym czasie przebywali też w sklepie. Niestety, ich wysiłki nie przynosiły rezultatu. Dziecko nie mogło oddychać, a jego twarz z każdą sekundą robiła się coraz bardziej sina.

Dziecko zadławiło się lizakiem, życie uratował mu policjant

Na szczęście wołanie matki chłopca o pomoc usłyszeli policjanci, którzy przyjechali do sklepu na interwencję związaną z kradzieżą sklepową. Jeden z funkcjonariuszy pobiegł zobaczyć co się dzieje, a gdy zorientował się w sytuacji natychmiast ruszył z pomocą.

ZOBACZ TEŻ: Mieszkał na ulicy. Policjant pomógł mu wrócić do matki, której nie widział od 30 lat

- Gdy policjant dobiegł do dziecka, natychmiast przejął je z rąk mężczyzny, który wcześniej próbował mu udzielić pomocy - relacjonuje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Dziecko miało widocznie zasinioną twarz, krwawiło z jamy ustnej oraz nie mogło oddychać. Patyczek od lizaka utknął mu w gardle. Policjant natychmiast przystąpił do udzielenia pierwszej pomocy. Ułożył dziecko na przedramieniu, stabilizując jednocześnie głowę twarzą zwróconą ku dołowi, a następnie wykonał uderzenia w okolice międzyłopatkowe. Wielokrotne powtórzenie tej czynności spowodowało usunięcie ciała obcego z dróg oddechowych, dzięki czemu 4-latek mógł zaczerpnąć powietrze.

Wystraszony chłopiec został przekazany ratownikom medycznym, którzy pojawili się na miejscu, a następnie został przewieziony do szpitala.

Sonda
Czy znasz zasady udzielania pierwszej pomocy?