Co robiła prokuratura?
Jak informuje program "Uwaga" emitowany na antenie TVN, pedofil spod Jeleniej Góry, który molestował trzy dziewczynki, uciekł. Mężczyzna wykorzystał zamieszanie, do jakiego doszło między końcem sierpnia a 11 września, gdy akta sprawy trafiły ostatecznie do Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia-Fabrycznej, która 3 dni później wszczęła śledztwo. Wcześniej krążyły one między Prokuraturą Okręgową we Wrocławiu a Prokuraturą Okręgową w Jeleniej Górze. Tymczasem pokrzywdzone przez pedofila trzy dziewczynki - jego siostrzenice - zostały już przesłuchane i objęte pomocą psychologiczną.
Jak informuje "Uwaga", ofiar pedofila, który molestował dziewczynki, może być więcej. W ostatnich dniach na policję w Jeleniej Górze zgłosiła się kobieta, która zeznała, że w przeszłości również była molestowana przez pedofila spod Jeleniej Góry. Co więcej, siostra 38-latka twierdzi, że wie o kolejnych trzech osobach, dziś już dorosłych, które przed laty również wpadły w jego ręce. Mimo tego mężczyzna nie został nawet przesłuchany i nie wiadomo nawet, gdzie się znajduje.
- Słyszałam, że brat uciekł. Ukrywa się, nie wiadomo gdzie. To informacje od krewnych. Mówią, że uciekł do lasu, ale nie wiem, ile w tym prawdy. Miał dużo czasu na zastanowienie się, co zrobić - mówi "Uwadze" jedna z sióstr pedofila spod Jeleniej Góry.
W miejscu zamieszkania 38-latka pojawił się też reporter "Uwagi" - sąsiedzi mężczyzny powiedzieli, że nie wiedzieli go od kilku dni. Co w tym czasie robiła prokuratura?