Jelenia Góra. Co robiła prokuratura?! Pedofil, który molestował dziewczynki, uciekł!

i

Autor: RyanMcGuire/cc0/Pixabay.com Pedofil spod Jeleniej Góry, który molestował dziewczynki, uciekł, choć prokuratura zajmuje się jego sprawą od kilku tygodni, zdj. ilustracyjne

Jelenia Góra. Co robiła prokuratura? Pedofil, który molestował dziewczynki, uciekł!

2020-10-06 20:58

Pedofil spod Jeleniej Góry, który molestował trzy dziewczynki, uciekł. Sprawa trafiła pod koniec sierpnia do policji we Wrocławiu, w którym mieszkają pokrzywdzone, w dodatku siostrzenice mężczyzny. Tamtejsza prokuratura okręgowa nakazała ją przekazać śledczym z Jeleniej Góry, po czym akta wróciły znowu do Wrocławia. W międzyczasie 38-letni pedofil uciekł.

Co robiła prokuratura?

Jak informuje program "Uwaga" emitowany na antenie TVN, pedofil spod Jeleniej Góry, który molestował trzy dziewczynki, uciekł. Mężczyzna wykorzystał zamieszanie, do jakiego doszło między końcem sierpnia a 11 września, gdy akta sprawy trafiły ostatecznie do Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia-Fabrycznej, która 3 dni później wszczęła śledztwo. Wcześniej krążyły one między Prokuraturą Okręgową we Wrocławiu a Prokuraturą Okręgową w Jeleniej Górze. Tymczasem pokrzywdzone przez pedofila trzy dziewczynki - jego siostrzenice - zostały już przesłuchane i objęte pomocą psychologiczną.

Jak informuje "Uwaga", ofiar pedofila, który molestował dziewczynki, może być więcej. W ostatnich dniach na policję w Jeleniej Górze zgłosiła się kobieta, która zeznała, że w przeszłości również była molestowana przez pedofila spod Jeleniej Góry. Co więcej, siostra 38-latka twierdzi, że wie o kolejnych trzech osobach, dziś już dorosłych, które przed laty również wpadły w jego ręce. Mimo tego mężczyzna nie został nawet przesłuchany i nie wiadomo nawet, gdzie się znajduje.

- Słyszałam, że brat uciekł. Ukrywa się, nie wiadomo gdzie. To informacje od krewnych. Mówią, że uciekł do lasu, ale nie wiem, ile w tym prawdy. Miał dużo czasu na zastanowienie się, co zrobić - mówi "Uwadze" jedna z sióstr pedofila spod Jeleniej Góry.

W miejscu zamieszkania 38-latka pojawił się też reporter "Uwagi" - sąsiedzi mężczyzny powiedzieli, że nie wiedzieli go od kilku dni. Co w tym czasie robiła prokuratura?

Zabił rowerzystę na Bielanach i uciekł. Szuka go policja