Czy psa można było uratować?

Aron przez kilka godzin konał po wypadku. Nikt nie chciał go ratować. "Pomoc przyszła za późno"

2022-09-12 14:26

Koszmarny wypadek pod Wichrowem w gminie Kostomłoty. W czołowym zderzeniu zginął kierowca samochodu osobowego, Aron - pies z którym podróżował – został ciężko ranny. Niestety, na pomoc czekał zbyt długo.

Tragiczny wypadek na DK 5

Do koszmarnego wypadku doszło w piątek, 9 września, około godz. 22.30. Na drodze krajowej nr 5, niedaleko zjazdu z autostrady A4 w okolicach wsi Wichrów w gminie Kostomłoty, renault clio czołowo zderzył się z autem dostawczym. Siła uderzenia była tak duża, że przód osobówki został zmiażdżony. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, niestety, mimo godzinnej reanimacji kierowcy nie udało się uratować.

ZOBACZ TEŻ: Żołnierz zerwał tęczową flagę w Legnicy? WOT komentuje! Treść oświadczenia zaskakuje

Niestety, nie był to koniec dramatu. Na tylnych siedzeniach podróżował ukochany pies właściciela, owczarek niemiecki Aron. W wyniku zderzenia został zakleszczony w pojeździe, z wraku wyswobodzili go dopiero strażacy.

Zwierzę było w ciężkim stanie. Jak się później okazało, miało m.in. połamaną miednicę oraz inne złamania, stłuczone narządy wewnętrzne oraz krwiomocz. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej przez kilka godzin próbował znaleźć dla niego pomoc. Co prawda na miejscu zjawił się weterynarz mający umowę z gminą Kostomłoty, ale wizyta ta skończyła się na podaniu… środka znieczulającego.

Dopiero przed godziną 2 w nocy, gdy nie udało się znaleźć znikąd pomocy, dyżurny średzkiej policji dodzwonił się „Pogotowia dla Zwierząt” z miejscowości Kuflew pod Mińskiem Mazowieckim. - Na miejsce wyjechali poproszeni przez nas o pomoc wolontariusze Fundacji „Gruszętnik” z Wrocławia, z którymi od lat ściśle współpracujemy. Po kilkudziesięciu minutach dojazdu na miejsce psiak trafił do Kliniki Weterynaryjne SKVet we Wrocławiu – relacjonuje Grzegorz Bielawski z Pogotowia dla Zwierząt, który w nocy koordynował pomoc dla psa.

Jeszcze wtedy była nadzieja, że owczarkowi uda się pomóc. - Wykonano mu wszystkie możliwe badania, ale jego stan był ciężki. Oprócz złamanej miednicy Aron miał jeszcze inne złamania, stłuczoną wątrobę, obite narządy. Lekarze nie dawali dużej szansy na przeżycie. Tak jak w przypadku człowieka liczy się bowiem czas od zdarzenia do udzielonej pomocy – dodaje Grzegorz Bielawski.

Aron odszedł w sobotę, 10 września, przed godziną 10. Według Pogotowia dla Zwierząt, można było go uratować, gdyby w miarę szybko trafił do lecznicy. Kto miał to zrobić? Według Ustawy o ochronie zwierząt, obowiązek ten spoczywa na gminie, na której ciąży m.in. „zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt”.

Pojechali na wakacje i uratowali pieski Tosia i Leosia żyją dzięki małżonkom,którzy zabłądzili na rowerach

W tym wypadku „pomoc” skończyła się na podaniu środków znieczulających. - Samo podanie psu znieczulenia (ksylazyny i ketaminy) to nie pomoc, a czasami nawet przeszkoda w dalszym ratowaniu psa. Gdyby nie upór oficera dyżurnego policji w Środzie Śląskiej Marcina Makowskiego, za który bardzo dziękujemy, pies do teraz nie otrzymałby pomocy – gorzko komentuje Grzegorz Bielawski.

Przedstawiciel Pogotowia dla Zwierząt rozmawiał po zdarzeniu z wójt gminy Kostomłoty Janiną Gawlik. Szefowa samorządu stała na stanowisku, że gmina w zadaniu własnym ma zajmowanie się psami bezdomnym, a ten taki nie był. Według niej – jak relacjonuje Grzegorz Bielawski – to inne służby powinny zając się konającym owczarkiem.

- Kolejny raz organizacje prozwierzęce wyręczają gminę, tym razem jednak pomoc przyszła za późno. Dlatego złożymy zawiadomienie o przestępstwie braku udzielenia pomocy psy przez gminę. Niestety, Aronowi już to nie pomoże. Musimy jednak zwalczać takie patologiczne zachowania urzędników, by w przyszłości kolejne zwierzęta miały większe szanse na życie – kończy Grzegorz Bielawski.

Co na to władze gminy Kostomłoty? Wójt Janina Gawlik jest na urlopie, jej zastępczyni sprawy nie zna, bo właśnie z urlopu wróciła. Czekamy na stanowisko gminy, które zaprezentujemy na naszej stronie.

Sonda
Czy masz w domu psa?