Kłodzko. Tragiczna śmierć 43-latki. Pracowała przy zieleni miejskiej
Utonięcie to bezpośrednia przyczyna śmierci 43-latki w Kłodzku, ofiary wypadku w czasie prac przy zieleni miejskiej. Wszystko działo się 2 czerwca br. na ul. Czeskiej. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Świdnicy, pracownica Zakładu Administracji Mieszkaniami Gminnymi Gminy Miejskiej Kłodzko Sp. z o.o. stanęła na blaszanej pokrywie studni-kanału odpływowego, która załamała się pod nią.
- Kobieta wpadła do 15-metrowego szybu zalanego wodą. Mimo obecności bezpośrednich świadków i natychmiastowego wezwania pomocy nie udało się jej uratować. Strażacy wyciągnęli ciało ze studni - przekazał Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Przeprowadzona na drugi dzień po tragedii sekcja zwłok potwierdziła, że 43-latka utonęła. Jak dodają śledczy, w tej sprawie trwa postępowanie dowodowe, a w szczególności ustalanie właściciela lub administratora terenu, na którym znajdowała się studnia.
Podobną zagwozdkę wyjaśnia prokuratura z sąsiedniej Bystrzycy Kłodzkiej. We wtorek, 10 czerwca, w Stroniu Śląskim zginął w wypadku drogowym 8-latek, którego potrącił kierujący audi. Wstępne ustalenia wskazują, że do zdarzenia doszło bez winy mężczyzny, bo chłopiec wyjechał nagle na hulajnodze z drogi wewnętrznej, w tym wypadku podporządkowanej, wskutek czego 24-latek nie mógł już zareagować.
Śledczy badają natomiast m.in., czy dziecko znajdowało się pod czyjąś opieką. Gdyby ta informacja się potwierdziła, prokuratura sprawdzi, czy była ona należycie sprawowana. Od wyjaśnienia tej kwestii może zależeć postawienie komukolwiek ewentualnych zarzutów.
