Makabryczna śmierć 43-letniej pracownicy. Zginęła, dbając o zieleń miejską! Tak doszło do nieszczęścia

2025-06-11 15:28

Prokuratura w Kłodzku wyjaśnia okoliczności śmierci 43-letniej pracownicy Zakładu Administracji Mieszkaniami Gminnymi Gminy Miejskiej Kłodzko Sp. z o.o. Kobieta prowadziła prace pielęgnacyjne przy zieleni miejskiej na ul. Czeskiej w dniu 2 czerwca. W tym czasie weszła na na blaszaną pokrywę studni-kanału odpływowego, która pod jej ciężarem załamała się. 43-latka wpadła do szybu z wodą.

Kłodzko. 43-letnia pracownica zginęła, dbając zieleń miejską

i

Autor: Shutterstock (2)

Kłodzko. Tragiczna śmierć 43-latki. Pracowała przy zieleni miejskiej

Utonięcie to bezpośrednia przyczyna śmierci 43-latki w Kłodzku, ofiary wypadku w czasie prac przy zieleni miejskiej. Wszystko działo się 2 czerwca br. na ul. Czeskiej. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Świdnicy, pracownica Zakładu Administracji Mieszkaniami Gminnymi Gminy Miejskiej Kłodzko Sp. z o.o. stanęła na blaszanej pokrywie studni-kanału odpływowego, która załamała się pod nią.

- Kobieta wpadła do 15-metrowego szybu zalanego wodą. Mimo obecności bezpośrednich świadków i natychmiastowego wezwania pomocy nie udało się jej uratować. Strażacy wyciągnęli ciało ze studni - przekazał Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Przeprowadzona na drugi dzień po tragedii sekcja zwłok potwierdziła, że 43-latka utonęła. Jak dodają śledczy, w tej sprawie trwa postępowanie dowodowe, a w szczególności ustalanie właściciela lub administratora terenu, na którym znajdowała się studnia.

Podobną zagwozdkę wyjaśnia prokuratura z sąsiedniej Bystrzycy Kłodzkiej. We wtorek, 10 czerwca, w Stroniu Śląskim zginął w wypadku drogowym 8-latek, którego potrącił kierujący audi. Wstępne ustalenia wskazują, że do zdarzenia doszło bez winy mężczyzny, bo chłopiec wyjechał nagle na hulajnodze z drogi wewnętrznej, w tym wypadku podporządkowanej, wskutek czego 24-latek nie mógł już zareagować.

Śledczy badają natomiast m.in., czy dziecko znajdowało się pod czyjąś opieką. Gdyby ta informacja się potwierdziła, prokuratura sprawdzi, czy była ona należycie sprawowana. Od wyjaśnienia tej kwestii może zależeć postawienie komukolwiek ewentualnych zarzutów.

Tragedia 11-letniego Sebastiana. Porywacz wciągnął go do samochodu, a później zabił
Wrocław SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki