Do tragicznego wypadku doszło 22 listopada na drodze wojewódzkiej nr 331 w okolicach Polkowic. Jak ustalili śledczy, 38-letni Łukasz K. jechał skradzionym w Niemczech audi SQ7. Przed nim - innym samochodem - jechał 37-letni Dominik B., który pomagał mu w kradzieży luksusowego pojazdu. Kilkaset metrów przed Polkowicami, podczas wyprzedzania maszyny do rekultywacji poboczy drogowych, kierowca audi, chcąc uniknąć uniknąć zderzenia z innym pojazdem, zjechał na lewe pobocze drogi i potrącił potrącił pracownika kierującego ruchem drogowym. 64-letni mężczyzna zginął na miejscu. 38-latek tymczasem stracił panowanie nad samochodem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo, po czym uciekł z miejsca wypadku.
Na podstawie zebranych informacji policjanci ustalili, że sprawcą wypadku jest Łukasz K. Mężczyzna ukrywał się przez kilka kolejnych dni. Ostatecznie został jednak zatrzymany 25 listopada. Policjanci zatrzymali również drugiego współsprawcę kradzieży wartego ponad 350 tys. zł samochodu. W chwili zatrzymania 37-latek miał przy sobie 1120 porcji handlowych amfetaminy, 180 działek marihuany i 42 porcje ekstazy. Funkcjonariusze zabezpieczyli też na poczet przyszłej kary 60 tys. zł.
Obaj zatrzymani mieszkańcy Wrocławia zostali doprowadzeni do prokuratury w Lubinie, gdzie usłyszeli zarzuty. Łukasz K. odpowie ze spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz za kradzież samochodu w warunkach recydywy. Dominikowi B. prokurator przedstawił zarzuty dokonania kradzieży samochodu w warunkach recydywy oraz posiadania znacznej ilości narkotyków. Decyzją sądu obaj mężczyźni zostali aresztowani tymczasowo na 3 miesiące. Grozi im nawet 15 lat więzienia.