Pożar wybuchł w czwartek, 30 czerwca, około godz. 19. Ogień pojawił się na poddaszu budynku wielorodzinnego w niewielkiej miejscowości Stradów, położonej w Dolinie Baryczy pod Kątami Wrocławskimi.
ZOBACZ TEŻ: Tragiczny wypadek pod Jordanowem Śląskim. Jedna osoba nie żyje, trzy zostały ranne
Ogień błyskawicznie zajął poddasze i dach budynku, który płonął niczym pochodnia. Nad okolicą pojawiły się również kłęby czarnego dymu widziane z odległości wielu kilometrów.
Około 30 mieszkańców w porę uciekło z płonącego budynku. Na miejsce przyjechało 13 zastępów straży pożarnej. Walka z żywiołem trwała kilka godzin. W akcji uczestniczyły również policyjne patrole, pogotowie energetyczne oraz pogotowie ratunkowe. Pomocy wymagała jedna z mieszkanek, która zasłabła, na szczęście nic poważnego się jej nie stało. Nikt nie ucierpiał również w wyniku pożaru.
Mieszkańcy budynku noc spędzili u znajomych i rodziny. Z pewnością na razie nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań. Te na wyższej kondygnacji spłonęły, inne są zadymione i zalane.