Tyle osób oszukali

Mówili, że ma guza mózgu. Ludzie wpłacili 700 tysięcy złotych. Grzegorz P. i jego żona wykorzystali nawet córeczkę

2025-05-29 12:31

Na 5,5 roku więzienia został skazany Grzegorz P., który prowadził z żoną zbiórkę na leczenie nowotworu, którego nie miał. Mieszkaniec gminy Strzelin w województwie dolnośląskim przekonywał, że ma glejaka mózgu, a na zdjęciach promujących kwestę można było zobaczyć go razem z Justyną P. i ich córeczką. Odpowiedzialność kobiety za prowadzenie fałszywych zbiórek jest badana w osobnym postępowaniu.

Wrocław. Razem z żoną oszukiwał, że ma raka. Grzegorz P. usłyszał wyrok

Trudno uwierzyć, na jaki pomysł wpadli mieszkańcy Strzelina, chcąc się wzbogacić. Grzegorz P. i jego żona fałszywie przekonywali innych ludzi, że mężczyzna ma rzadki nowotwór: glejaka mózgu, wyłudzając w ten sposób pieniądze od ludzi za pośrednictwem internetowych zbiórek, i nie tylko. 40-latek usłyszał właśnie wyrok przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu, zgodnie z którym trafi do więzienia na 5,5 roku i będzie musiał zwrócić wszystkie pieniądze pochodzące z procederu - na dzisiaj to ponad 700 tys. zł, które wpłaciło przeszło 3 tysiące osób, ale poszkodowanych w tej sprawie mogło być znacznie więcej, bo nawet ponad 7 tysięcy.

- W toku śledztwa prowadzonego przez 2 Wydział do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu ustalono, że w okresie od maja 2018 roku do kwietnia 2024 roku oskarżony, działając wspólnie i w porozumieniu z Justyną P., doprowadził nie mniej niż 3055 osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej wysokości 736 988,25 złotych w ten sposób, że wprowadził w błąd pokrzywdzonych co do stanu swego zdrowia poprzez wskazanie, że choruje na glejaka i w ten sposób uzyskiwał środki pieniężne z organizowanych zbiórek na portalu www.pomagam.pl i przez Stowarzyszenie ze Strzelina oraz przyjmując bezpośrednie wpłaty na założone rachunki bankowe. Ponadto Grzegorz P. fałszował dokumentację, w tym medyczną, celem uwiarygodnienia swojej choroby - poinformowała Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Jak dodaje kobieta, mężczyzna przyznał się do winy, choć wyrok w tej sprawie nie jest jeszcze prawomocny. Wątek dotyczący oskarżonej Justyny P. został wyłączony do odrębnego postępowania sądowego. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj: Od wielu lat przekonywali, że 39-latek jest śmiertelnie chory. Oszukali tysiące Polaków, a nawet najbliższe osoby.

Latami oszukiwali, że jest śmiertelnie chory. Nabrali tysiące Polaków
Wrocław SE Google News