MPK Wrocław nie dla kierowców z Rosji? Ostre stanowisko prezesa. Wrocławianie podzieleni

O sprawie poinformował sam prezes MPK Wrocław Krzysztof Balawejder. We wtorek, 5 kwietnia, na Facebooku wydał ostre oświadczenie:

W ubiegłym tygodniu jeden z kierowców naszego podwykonawcy, obywatel Ukrainy, zwrócił się do mnie z prośbą o zwolnienie zatrudnianych przez owego podwykonawcę obywateli Rosji. Uznałem wówczas, że nie ma zbiorowej odpowiedzialności i poprosiłem podwykonawcę o załagodzenie konfliktu pomiędzy pracownikami.

Jednak wstrząśnięty zdjęciami z Buczy, Irpienia i Hostomelu, dokumentującymi ludobójstwo i zezwierzęcenie, którego ofiarami padły tysiące niewinnych obywateli Ukrainy, zweryfikowałem swoje stanowisko.

Sytuacja każdej z zatrudnionych osób jest inna. Została ona szczegółowo przeanalizowana. W konsekwencji poprosiłem jednego z naszych podwykonawców o rozważenie zasadności przedłużania kończących się w tym miesiącu umów z pracownikami-obywatelami Federacji Rosyjskiej. Decyzję pozostawiam podwykonawcy.

Z uwagi na szczególny charakter sprawy nie będę podawał żadnych dodatkowych szczegółów ani udzielał dalszych komentarzy.

Nie mógłby sobie spojrzeć w oczy gdybym pozostał obojętny. Biorę za to osobistą odpowiedzialność, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Słowa prezesa miejskiej spółki wywołały falę komentarzy. Internaucie są podzieleni, choć większość rozumie stanowisko Balawejdera. Nie brakuje jednak również opinii, by nie „wrzucać wszystkich do jednego worka” i nie stosować odpowiedzialności zbiorowej.

PIP: Te słowa mogą nosić znamiona dyskryminacji

O całą sytuację zapytaliśmy Państwową Inspekcję Pracy. - Słowa prezesa MPK Krzysztofa Balawejdera mogą nosić znamiona dyskryminacji na tle narodowościowym. Sprawę trzeba dokładnie zbadać - mówi nam Agata Kostyk-Lewandowska, rzeczniczka Państwowej Inspekcji Pracy.

Nie oznacza to, że szefowi MPK mogą grozić jakieś konsekwencje. - Z naszej strony możemy karać pracodawców, a w tym wypadku MPK nie jest pracodawcą - mówi Kostyk-Lewandowska, która nie widzi też powodów, aby zgłosić sprawę do prokuratury.

Co na to prezydent Jacek Sutryk?

Co o oświadczeniu prezesa MPK sądzi jego przełożony, czyli prezydent miasta Jacek Sutryk? Wciąż czekamy na odpowiedź z wrocławskiego magistratu. Jak tylko ją dostaniemy, niezwłocznie poinformujemy o tym Czytelników.