Legnica. Niemowlę pod wpływem narkotyków
Do szokującego zdarzenia doszło w miniony piątek, 4 sierpnia. Wieczorem do szpitala w Legnicy ojciec przyniósł 2,5-miesięcznego synka z objawami zatrucia. Wkrótce na jaw wyszła wstrząsająca prawda - po zbadaniu dziecka okazało się, że w organizmie chłopca znajdują się narkotyki, o czym lekarz natychmiast powiadomił policję.
25-letnia matka i 30-letni ojciec zostali zatrzymani. - Rodzice dziecka byli pod wpływem narkotyków. Podczas przeszukania ich miejsca zamieszkania policjanci również ujawnili substancje odurzające – mówi mł. asp. Anna Tersa z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
W niedzielę (6 sierpnia) rodzice dziecka zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Legnicy. Oboje usłyszeli zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozić może kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto ojciec odpowie za to, że podał swojemu maleńkiemu synkowi amfetaminę lub metamfetaminy, przez to życie dziecka było realnie zagrożone. Za ten czyn grozi mężczyźnie nie mniej niż 3 lata więzienia. Dodatkowo usłyszał on zarzut posiadania marihuany.
Prokuratora wystosowała wniosek o trzymiesięczny areszt dla obojga rodziców, a Sąd Rejonowy w Legnicy przychylił się do niego. - Sąd podzielił pogląd prokuratury, że w sprawie zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów, a także zachodzi uzasadniona obawa matactwa z ich strony – wyjaśnia Radosław Wrębiak, prokurator rejonowy w Legnicy.
Rodzice chłopca nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia. Z uwagi na dobro postępowania, prokuratura na razie nie informuje o treści tych wyjaśnień.
Chłopcu już nic nie grozi
Obecnie życiu dziecka nie zagraża już niebezpieczeństwo. - Stan zdrowia chłopca jest stabilny, ale w dalszym ciągu dziecko jest niespokojne, płaczące i nie chce przyjmować pokarmów – dodaje prokurator.
Prokuratura Rejonowa w Legnicy będzie także wnioskowała do sądu rodzinnego o pozbawienie obojga rodziców praw rodzicielskich. - W naszej ocenie nie dają oni jakiejkolwiek rękojmi sprawowania prawidłowej opieki nad dzieckiem – zaznacza prok. Wrębiak.
Jak dodaje, rodzina nie była objęta procedurą Niebieskiej Karty, ani pomocą z MOPS-u. Mężczyzna był jednak wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu i był znany legnickim organom ścigania. Podejrzani nie mają innych dzieci.
Polecany artykuł: