Polska walczy z wielką wodą. Środa, 18 września, to kolejny dzień mierzenia się z żywiołem. Najgorzej jest w Śląskiem, Dolnośląskiem i Opolskiem. W środowy poranek władze tego ostatniego przekazały, że przekroczenia stanu alarmowego rzek zanotowano tam na 14 stacjach. Burmistrz Nysy odwołał ewakuację, z wyjątkiem części Zamłynie. W Lewinie Brzeskim ewakuacja trwa po nocnej przerwie - obszar patrolowały łodzie motorowe. Ludność zaopatrywana jest w żywność i wodę. Na miejscu pracuje około pięciuset strażaków, żołnierzy i pracowników innych służb. Przez Brzeg natomiast przechodzi fala kulminacyjna. Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Marek Sokołowski poinformował w środę rano, że od godz. 9 do 21 sytuację na zalanych terenach monitorują drony Bayraktar.
Powódź 2024. Służby apelują, by nie lekceważyć żywiołu
Na zalanych terenach miejscami panuje duży chaos, pojawiają się też sprzeczne informacje dotyczące poszkodowanych i ofiar. Służby apelują, by zachować spokój, dbać o swoje bezpieczeństwo, dostosowywać się do komunikatów i pilnować bliskich. Gdy jest sytuacja zagrożenia, trzymać się razem, nie spacerować, nie podchodzić blisko wałów, skupiać się na tym, by być bezpiecznym. Nie wszędzie się to udaje, nie wszyscy zdają sobie sprawę, z jakim zagrożeniem przyszło im się mierzyć.
Powódź w Polsce. Nagrywała ewakuację, zgubiła dziecko
Portal WP.pl publikuje treść rozmowy z jednym z policjantów, działających na terenie gminy Wleń (Dolny Śląsk, powiat lwówecki). "Jest duży chaos tu na miejscu, szczególnie, że niestety wiele osób początkowo nie dowierzało nam, że rzeki są w stanie tak szybko wezbrać. Były osoby, które reagowały śmiechem. Byli tacy, co nie chcieli się ewakuować, jeden pan chciał za wszelką cenę przejechać swoim samochodem przez zalany most. Mówił, że to auto to jego życie" - mówi. Wspomina też o kobiecie, która postanowiła uwiecznić trwającą ewakuację i mieć materiał na TikToka. "W pewnym momencie straciła z oczu córkę. Krzyczała »O Boże, zgubiłam dziecko«, na szczęście dziewczynką zaopiekowali się funkcjonariusze" - dodaje. I po raz kolejny apeluje o rozwagę i o to, by nie lekceważyć zagrożenia.