Nie żyje znany wokalista z Dolnego Śląska. "Był niezniszczalny na scenie"
Nie żyje znany wokalista z Dolnego Śląska Rafał "Belushi" Ratajczak. Był założycielem i frontmanem zespołu Świnka Halinka. Mężczyzna trafił do szpitala w stanie ciężkim 7 maja i jak pisali jego koledzy z kapeli na swoim profilu facebookowym, walczył o życie. Znajomi wierzyli, że wokalista wyzdrowieje i opuści placówkę, dlatego zorganizowali na jego rzecz zbiórkę pieniędzy, by ułatwić mu nieco powrót do normalności.
- Dzisiaj w nocy po ciężkiej chorobie odszedł od nas wielki przyjaciel __ frontman i założyciel zespołu _ jedyny i niepowtarzalny człowiek... Żegnaj Beluh - napisali członkowie zespołu Świnka Halinka.
Czytaj też: Kłodzko: 3-letnia Hania została pobita na śmierć. Kurator sądowa usłyszała zarzuty
Fani zespołu i znajomi wspominają zmarłego wokalistę
Ze śmiercią wokalisty z Dolnego Śląska nie mogą się pogodzić fani zespołu i znajomi Ratajczaka. Jeden z nich pisze o nim jako o "niezniszczalnym na scenie". Inna użytkowniczka nazywa go "wspaniałym człowiekiem, niesamowitym showmanem, wulkanem energii". Jak dodaje, artysta "potrafił w kilka sekund zbudować wyjątkowy i niezapomniany klimat".
- Człowiek, który największych ponuraków potrafił swoją energią zarażać. Wyrazy współczucia. Pamiętam koncert, gdy mój syn (w brzuchu żony) uczestniczył przed sceną (Białystok 2013) - pisze kolejny internauta.
Czytaj też: Burze na Dolnym Śląsku. Straż pożarna interweniowała prawie 160 razy! [RADAR BURZ]