We wtorek funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Kłodzku przejęli od policji czterech zatrzymanych obywateli Maroka, którzy wjechali do Polski ukryci w naczepie tira.
- Cudzoziemcy, jadąc z Bośni i Hercegowiny, docelowo chcieli dotrzeć do Francji lub do Włoch. Alarm podnieśli, gdy zorientowali się, że jadą w innym kierunku – informuje rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, mjr Joanna Konieczniak. - Kierowca tira, obywatel Bośni i Hercegowiny, korzystając z postoju w Ząbkowicach Śląskich usłyszał odgłosy osób dochodzące z naczepy kierowanego przez siebie tira. Od razu zadzwonił pod numer alarmowy, powiadamiając o zdarzeniu policję.
Policjanci znaleźli w przestrzeni ładunkowej - pomiędzy właściwym towarem, jakim były filtry - czterech cudzoziemców, którzy nie posiadali przy sobie żadnych dokumentów. Powiadomieni o tej sytuacji funkcjonariusze Straży Granicznej z Kłodzka stwierdzili ich nielegalny wjazd i pobyt na terytorium Polski oraz niezgodne z przepisami przekroczenie granicy państwowej.
Cudzoziemcy zostali zatrzymani, a następnie przedstawiono im zarzut bezprawnego przekroczenia granicy z wykorzystaniem podstępu. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
ZOBACZ TEŻ: Nowość na wrocławskim lotnisku. Bramki do automatycznej kontroli przyspieszą odprawę [ZDJĘCIA]
- Cudzoziemcy wyjaśnili, że nie zamierzali przyjechać do Polski, ich krajami docelowymi były Włochy lub Francja. Będąc w ukryciu zorientowali się, że auto którym podróżują nie jedzie w kierunku, który sobie wybrali i postanowili opuścić naczepę tira - poinformowała rzecznik.
Trzech Marokańczyków zostało przekazanych w ramach tzw. readmisji czeskim służbom, natomiast czwarty obcokrajowiec decyzją sądu został umieszczony w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców w Polsce.