Na razie o zbrodni w Niemczy nie wiadomo zbyt wiele. Policja jest bardzo oszczędna w komentarzach. Udało nam się jednak ustalić kilka faktów. Wiadomo, że do tragedii doszło w sobotę, 2 października, wieczorem. Na rynku w Niemczy odbywał się wtedy koncert, bawiło się tam sporo osób. Michał M. i Emil L. nagle pokłócili się. Na razie nie wiadomo, dlaczego. Wiadomo za to, że z rynku przeszli do bocznej uliczki i tam kontynuowali spór.
Było nieprzyjemnie, ale nagle doszło do najgorszego. Emil L. wyciągnął broń (najpewniej pistolet) i oddał w kierunku Michała M. kilka strzałów. Niestety, okazały się celne. Michał M. zginął.
CZYTAJ WIĘCEJ: Strzelanina w Niemczy na Dolnym Śląsku! Zginął mężczyzna. Policja w akcji
Mieszkańcy Niemczy w szoku po śmierci Michała. Był kibicem Ruchu
Mieszkańcy Niemczy są w szoku. Michał M. był znanym i lubianym obywatelem. Do Niemczy sprowadził się niedawno, wcześniej mieszkał w Dzierżoniowie. Był kibicem Ruchu Chorzów.
Trenował też sporty walki, ale jak podkreślają znajomi, nie był agresywny czy nieprzyjemny. Wręcz przeciwnie. Nie znaleźliśmy nikogo, kto źle by się o nim wypowiedział. - W Niemczy czuł się jak w domu. Miał tu dziewczynę. Biedna kobieta, tak bardzo go kocha - powiedziała nam znajoma pary.
Polecany artykuł:
Emil L. zatrzymany. To on zabił Michała w Niemczy?
Morderca to Emil L. Ma 35 lat. Po tym jak zabił Michała szybko wsiadł do samochodu i uciekł. Było wiadomo tylko, że pojechał w stronę autostrady A4. Policja poszukiwała go prawie 24 godziny. Wpadł dopiero w niedzielę późnym popołudniem. Został zatrzymany w Zgorzelcu. Mężczyzna chciał uciec do Niemiec. Liczył, że uniknie sprawiedliwości.
Tak się jednak nie stanie. W poniedziałek najpewniej przesłucha go prokurator i postawi zarzuty. Emilowi L. grozi dożywotnie więzienie.
Dochodzą do nas kolejne informacje w tej sprawie. Istnieje podejrzenie, że śmierć Michała M. mogła być efektem porachunków. - To była egzekucja - wyjawił nam jeden z jego znajomych.
Polecany artykuł: