Trzymiesięczne dziecko w sierpniu trafiło do szpitala w Świdnicy. Lekarze z tej placówki uznali jednak, że stan niemowlaka jest na tyle poważny, że trzeba małego Fabiana przetransportować do szpitala imienia Marciniaka na Stabłowicach w stolicy regionu. To własnie wrocławscy medycy zawiadomili prokuraturę.
Krzyczał na dziecko, szarpał je i szczypał po policzkach
Arkadiusz I. od początku nie przyznawał się do winy. Przekonywał, że nigdy nie stosował przemocy wobec dziecka. Mężczyzna trafił jednak do aresztu na dwa miesiące. Potem śledczy wystąpili z wnioskiem o przedłużenie jego tymczasowego pobytu w więzieniu o kolejny miesiąc. W tym tygodniu prokuratura skierowała do Sąsu Rejonowego w Świdnicy akt oskarżenia przeciwko 21-latkowi.
- Zarzucamy mężczyźnie, że psychicznie i fizycznie znęcał się nad dzieckiem, wielokrotnie i bez uzasadnienia krzyczał na nie, szarpał za odzież i szczypał po policzkach powodując obrażenia ciała. 21 sierpnia, podczas ubierania niemowlakowi body, wykręcił mu prawą rękę oraz złamał kość ramieniową i obojczyk - opowiada Marek Rusin, prokurator rejonowy ze Świdnicy.
Zaprezentował śledczym jak przebierał syna
Ponieważ Arkadiusz I. przedstawił inną wersję zdarzeń, śledczy zdecydowali się na eksperyment procesowy. Pojechali do domu 21-latka, by mężczyzna zaprezentował jak przebiera malucha.
- Śledczy mieli ze sobą fantom, który idealnie przypominał trzymiesięczne dziecko. Podejrzany zmienił mu ubranko. Jednak w opinii biegłego obrażenia nie powstały w taki sposób, o jakim mówił mężczyzna. 21-latek musiał w ocenie biegłego procesowego użyć znacznej siły fizycznej, niepotrzebnej przy przebieraniu niemowlaka - tłumaczy prokurator Marek Rusin.
Zatrzymanemu grozi teraz do pięciu lat więzienia. Mężczyzna był już wcześniej karany, za przestępstwa przeciwko mieniu.