Reportaż programu "Uwaga! TVN" dotyczący pana Adama budzi ogromne emocje. Jako chłopiec był zamykany w piwnicy.
- Ojciec zamykał mnie w piwnicy. Pamiętam ten zapach zgniłych ziemniaków – wspomina w programie.
Jak zaznacza przyrodni brat mężczyzny, pan Michał (wychowywali się na jednym podwórku, jednak nie mieszkali razem), ojciec zamykał małego Adama na kłódkę w piwnicy. Chłopiec spędzał tam całe noce, co skutkowało pogryzionymi nogami przez robactwo i szczury. Rano, jakby nigdy nic ojciec posyłał chłopca do szkoły.
Gdy trafił do domu dziecka, jego życie się odmieniło. Nie musiał się już bać zamykania w piwnicy. Trauma jednak pozostała, pan Adam dopiero niedawno sobie z nią poradził. Teraz znów wspomnienia wracają. Pan Adam został wezwany do MOPS-u, gdzie dowiedział się, że co miesiąc ma płacić na opiekę swojego ojca ponad 460 złotych. MOPS wszczął procedurę.
- Napisałem, że byłem w domu dziecka. Ich to nie interesuje. Interesują ich zarobki moje i mojej kobiety. Mam rozrusznik serca. To wszystko poszargało moje zdrowie psychicznie i fizyczne. Dlaczego każą mi to znów przechodzić? – pyta pan Adam w programie "Uwaga! TVN".
O tym, dlaczego zostało wszczęte postępowanie, tłumaczyła w programie Magdalena Stefańska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wałbrzychu.
- Ustawodawca wymaga od nas prowadzenia takich postępowań. Ten pan odmówił przeprowadzenia wywiadu i prowadzenia postępowania, które wszczęte zostało znacznie wcześniej - tłumaczyła.
Mężczyzna odwołał się od decyzji MOPS-u i musiał dostarczyć zaświadczenie o pobycie w domu dziecka. W dniu wizyty reporterów programu "Uwaga! TVN" mężczyzna dowiedział się, że decyzja o obowiązku opłacania pobytu ojca w DPS-ie zostaje wstrzymana.
W programie pokazano też spotkanie pana Adama z ojcem po latach. Pan Adam zapytał ojca m.in. o to, czy go poznaje, czy pamięta, jak zamykał go w piwnicy i oddał do domu dziecka.
- W papę strzeliłeś i 20 zł dałeś, nie? Na drogę. Fajnie było. I tak żeśmy się pożegnali, a teraz przyszło mi płacić - słyszymy w programie.