Protest na ul. Fiołkowej

Ola zginęła na tej drodze. Mieszkańcy od lat błagają o remont i chodniki

2023-07-27 11:18

Pijany kierowca zabił 21-letnia Olę na osiedlowej drodze. Legniczanka nie miała szans na ucieczkę. Mieszkańcy przypominają, że od lat walczą o remont nawierzchni i budowę chodników. Czy tej tragedii można było uniknąć?

Legnica. Mieszkańcy ul. Fiołkowej od lat proszą o remont

Dramat rozegrał się w środę, 18 lipca, z samego rana. To był bardzo ważny dzień dla 21-letniej Oli, która tego dnia miała rozpocząć staż w jeden z firm. Szła ulicą Fiołkową na osiedlu Sienkiewicza, kiedy z wielką siłą wjechał w nią osobowy ford. Za kierownicą siedział kompletnie pijany Vadym L., który uciekał przed policyjnym radiowozem. Jak oszacowali biegli, wstępna prędkość pojazdu w momencie wypadku to ok. 70-80 km/h. Na lokalnej, osiedlowej drodze, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 30 km/h! Legniczanka nie miała szans na reakcję, zwłaszcza że szła niemal środkiem drogi. W tym miejscu nie ma bowiem chodnika, a na poboczach stały zaparkowane samochody.

Kilka dni po tragedii na ulicę wyszli mieszkańcy ulicy Fiołkowej. W ten sposób chcieli zaprotestować przeciwko – ich zdaniem – opieszałości urzędników, których od lat prosili o uspokojenie ruch na osiedlu Sienkiewicza.

- Przeraża nas to, co się dzieje na tym osiedlu od wielu lat. Od wielu lat monitujemy w sprawie remontów ulic, które są prowadzone. Efekt widać na tych ulicach, z roku na rok tylko się powiększa ilość tego grysu - mówi Maciej Płóciennik, jeden z mieszkańców ul. Fiołkowej. - Niestety, stało się wielkie nieszczęście, wielka tragedia. Przykro, że do czegoś takiego doszło, przykro, że jako mieszkańcy musimy tutaj być dzisiaj, ale jesteśmy bezsilni – dodaje.

Mężczyzna wyjaśnia, że wraz z sąsiadami składali przeróżne pisma, byli również na spotkaniu w Zarządzie Dróg Miejskich. - Jesteśmy lekceważeni z roku na rok. Nic nie jest robione poza rzucaniem tego grysy. A my oczekujemy porządnego remontu, porządnych ulic i chodników. Możliwości przejścia bezpiecznego tym osiedlem i zamontowania progów zwalniających – wyjaśnia.

Gdyby w tym miejscu była normalna jezdnia i chodniki, czy tragedii dałoby się uniknąć? Maciej Płóciennik tłumaczy, że to musi już ocenić prokuratura, policja i biegli. - Ulica pokryta jest sypkim grysem, to też może spowodować możliwości niestabilnej jazdy, braku kontaktu z jezdnią – tłumaczy.

Pismo ze spotkania z mieszkańcami Fiołkowej

i

Autor: red.
Mieszkańcy Fiołkowej domagają się remontu