Śmierć 21-letniej Oli. Grób legniczanki utonął w kwiatach
Rodzina i przyjaciele pożegnali Olę w sobotę, 22 lipca. Msza pogrzebowa odbyła się w cerkwi prawosławnej w Legnicy. Uczestniczyli w niej najbliżsi oraz znajomi dziewczyny, ale także zwykli legniczanie. Ola była powszechnie lubianą, młodą kobietą. Wiecznie uśmiechniętą i serdeczną dla innych. W kwietniu br. skończyła dopiero 21 lat...
Po nabożeństwie żałobnicy udali się na cmentarz w Legnickim Polu, gdzie ciało Oli złożono do grobu. Ten szybko utonął w morzu kwiatów, przede wszystkim w kolorze białym, symbolizującym niewinność i szczerość…
Pod krzyżem znalazło się zdjęcie uśmiechniętej legniczanki. Właśnie tak wszyscy ją zapamiętają. Lektura szarf wieńców złożonych na grobie powodują, że łzy same płyną po policzkach. „Śpij spokojnie Olu…”, „Naszej Ksandrze” czy „Kochanej Kasandrze”.
Ksandra - właśnie tak nazywali Olę najbliżsi oraz znajomi. Choćby ci z Łemkowskiego Zespołu Pieśni i Tańca „Kyczera”, z którym 21-latka była związana od dziecka. - Jak grom z jasnego nieba spadła na nas wiadomość o tragicznej śmierci Ksandry... Ksandra od dziecka była członkinią naszej „Kyczerki”, potem przez wiele lat tańczyła w zespole „Kyczera”. Razem z bratem Pawłem pomagali też jako piloci przy organizacji festiwalu „Świat pod Kyczerą”. Ksandra była radosną, zawsze uśmiechniętą dziewczyną - lubianą przez kolegów i koleżanki z zespołu. To, co się wydarzyło, jeszcze do nas nie dociera... - czytamy na profilu zespołu na Facebooku.
Za przedwczesną śmierć legniczanki odpowiada pijany kierowca, 24-letni Vadym L. Podczas ucieczki przed policją z potężną siłą potrącił Olę, która nie miała nawet szans na reakcję. Obywatel Ukrainy miał 2,5 promila alkoholu. Prokuratura Rejonowa w Legnicy przedstawiła mu zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Mężczyzna trafił do aresztu na 3 miesiące.