Do zdarzenia doszło na początku kwietnia. Jak poinformował portal mojaolesnica.pl, w niedzielę (3.04) służby (policja, prokuratura i sanepid) otrzymały niepokojącą informację, że z Niemiec do Międzyborza jedzie obywatel tego kraju wiozący zwłoki swojej żony. - Wstępne czynności wykluczyły udział osób trzecich. Zabezpieczono materiały w tej sprawie i wszystko będzie weryfikowane - przekazała asp. Bernadeta Pytel, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy. Śledczy prowadzą śledztwo pod kątem wykroczenia i mają już pierwsze ustalenia. - Zmarła żona obywatela Niemiec była elegancko ubrana i gotowa do pochówku. Mężczyzna tłumaczył się, że spełniał życzenie żony i chciał ją pochować w Międzyborzu - przyznaje prok. Iwona Krzyżewska-Zazula, zastępca prokuratora Rejonowego w Oleśnicy. Obywatel Niemiec tłumaczył, że nie orientuje się w sprawach międzynarodowych i nie wiedział, jak ma przewieźć zwłoki.
CZYTAJ: Wrocław. Musiał zapłacić fakturę za ciało partnerki. Wszystko przez decyzję sprzed kilkunastu lat
Sanepid nie krył zaskoczenia całą sytuacją, ale nie widział podstaw, aby prowadzić czynności w tej sprawie. - Jeszcze nigdy z czymś takim się nie spotkaliśmy - powiedziała w rozmowie z lokalnym portalem Anna Pietrzykowska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Oleśnicy.
Ostatecznie ciało kobiety trafiło do firmy pogrzebowej, która w takich przypadkach powinna się zająć transportem i pochówkiem.
Polecany artykuł: