Mieszkający w budynkach przy ulicy Długopolskiej skarżą się, że przez natłok samochodów przyjeżdżających do szpitala często nie mają gdzie zostawić swojego auta. Jak mówią, wszystko przez to, że szpitalny parking jest płatny.
- Ciężko, bo jest pełno samochodów. Ludzie ze szpitala przyjeżdżają. Poza tym pracownicy też stawiają tu auta - opowiada wrocławianka.
- Stają w bramie, wszędzie, nie ma nawet jak wyjechać - skarży się inny zapytany.
"To normalne, że ludzie szukają alternatywy"
Godzina postoju na szpitalnym parkingu kosztuje cztery złote. Władze placówki nie zamierzają znosić opłat.
- Tak naprawdę każde miejsce, w którym parking jest płatny jest narażone na to, że ludzie będą szukać bezpłatnej alternatywy - kwituje Monika Kowalska, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
Właścicielem parkingu jest Uniwersytet Medyczny i to on wraz z zarządcą ustalają stawki za parkowanie.
Zobacz film reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: