PILNE! Znany wrocławski agent piłkarski zatrzymany! Adam Sz. z poważnymi zarzutami

2022-06-03 20:49

Adam Sz., znany wrocławski menedżer piłkarski został zatrzymany przez policję podczas kontrolowanego wręczenia łapówki. Mężczyzna usłyszał już zarzut oszustwa. Sprawa jest niestety bardzo poważna. Szczegóły poniżej.

Adam Sz., znany menedżer piłkarski zatrzymany

i

Autor: TV Echo24/ Archiwum prywatne

Adam Sz. to w środowisku wrocławskiego sportu osoba rozpoznawalna. Od lat jest piłkarskim menedżerem, pod swoimi skrzydłami miał kilku znanych piłkarzy, w swojej stajni ma (miał) też jednego z młodych zawodników Śląska Wrocław, który dopiero puka do profesjonalnego futbolu.

To właśnie w związku ze sprawą tego piłkarza ma teraz bardzo poważne kłopoty.

- Adam Sz. został zatrzymany pod zarzutem oszustwa, a także innymi. Nie mogę zdradzić szczegółów, ale mogę powiedzieć, że nie ma to nic wspólnego z działalnością samego Śląska Wrocław - mówi nam prokurator Małgorzata Dziewońska z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

O sprawie pierwsza napisała Nowa Gazeta Trzebnicka.

Wiadomo, że menedżer został zatrzymany 27 maja podczas próby wręczenia łapówki. Jak do tego doszło? Piłkarz, którego był menedżerem miał kłopoty wychowawcze. To młody i bardzo zdolny piłkarz. Jednak zrobił coś głupiego i w teorii groziło mu za to wyrzucenie z klubu i w zasadzie koniec kariery.

Adam Sz. miał wtedy zaproponować, że zawodnikowi zostanie zapomniane, jeśli jeden z bardzo znanych działaczy Śląska dostanie łapówkę - 10 tysięcy złotych. Rzecz w tym, że w klubie nikt nie myślał, aby wyrzucić tego zawodnika - chłopak miał dostać tylko nauczkę, aby więcej nigdy nie zrobił podobnego błędu. Jak słyszymy, menedżer chciał wykorzystać sytuację i wziąć pieniądze dla siebie.

Zobacz też: Mielno. Pijana wjechała autem do sklepu! Są ranni. "Miałam już płacić, gdy usłyszałam krzyk" [ZDJĘCIA]

Co będzie dalej? Nie wiadomo. Adam Sz. ma wyłączony telefon od dnia zatrzymania. Wiadomo jednak, że po usłyszeniu zarzutów wyszedł na wolność. Najpewniej więc służby badają jego telefon.

W klubie nikt nie chce niczego powiedzieć - wszyscy pracownicy dostali zakaz wypowiadania się od służb.

AKTUALIZACJA

Z naszych informacji wynika, że Adam Sz. przyznał się do winy, współpracuje z prokuraturą i wyraził skruchę.

Raport Złotorowicza: List gończy za Putinem
Sonda
Czy kary za łapówkarstwo powinny być wyższe?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki