Pociągi do Karpacza przestały kursować w 2000 roku. Jest jednak szansa, że wkrótce to się zmieni i turyści znów będą mogli dotrzeć do podnóża Karkonoszy koleją. Samorząd Województwa Dolnośląskiego planuje rewitalizację przejętych od PKP linii kolejowych z Jeleniej Góry do Karpacza i Kowar.
- Przejmowanie i rewitalizacja linii to część naszego projektu odbudowy kolei na Dolnym Śląsku - mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego. - Chcemy przywrócić pociągi m.in. na trasy z Jeleniej Góry do Kowar i Karpacza, co ułatwiłoby dojazd do okolicznych miejscowości mieszkańcom Kotliny Jeleniogórskiej, ale też turystom.
ZOBACZ TEŻ: Pierwszy na świecie pasażerski pociąg wodorowy został zaprezentowany na Dolnym Śląsku
Linie nr 308 i 340 łączące Kowary z Jelenią Górę oraz Karpacz z miejscowością Mysłakowice to trasy nieczynne od kilkudziesięciu lat. Planowana inwestycja realizowana ma być etapami. Prace zakładają rewitalizację 10-kilometrowego odcinka z Jeleniej Góry do Mysłakowic, 15-kilometrowego fragmentu z Mysłakowic do Kowar Górnych oraz 7-kilometrową trasę z Mysłakowic do Karpacza.
- To bardzo ważna inwestycja, na którą czeka wielu Dolnoślązaków - podkreśla Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa. - Linia ta nie tylko wzmocni ruch turystyczny w regionie, ale przede wszystkim ułatwi mieszkańcom regionu dojazd do miejsc pracy i edukacji, a także ośrodków zdrowia, kultury czy sportu.
Polecany artykuł: