Do brutalnego zabójstwa doszło 4 stycznia 2020 r. we Wrocławiu. Kamil D. i Dawid P. umówili się na spotkanie pod jednym z wrocławskich supermarketów z dwoma innymi mężczyznami – Krystianem W. i Mariuszem W. Gdy tylko przybyli na spotkanie mężczyźni wsiedli do ich samochodu, podejrzani zablokowali drzwi pojazdu i wywieźli ich w ustronne miejsce położone przy jednym z nadodrzańskich wałów. Tam wyprowadzili obu mężczyzn z auta i jednemu z nich zadali kilka ciosów narzędziem przypominającym maczetę lub tasak.
Ranny Krystian W. został znaleziony wieczorem na jednej z wrocławskich ulic. Był nieprzytomny. Mimo podjętej reanimacji nie udało się go uratować. Obrażenia jakie odniósł okazały się śmiertelne.
Gdy po jakimś czasie sprawcy wrócili w okolice miejsca zdarzenia, zauważyli Mariusza W. Ponownie zabrali go do auta i zawieźli do mieszkania, grożąc mu śmiercią, jeśli opowie komukolwiek o zdarzeniach, których był świadkiem.
- Funkcjonariusze już kilkanaście godzin po zdarzeniu zatrzymali podejrzanych, gdy jechali oni samochodem, jedną z ulic Wrocławia – informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Sytuacja miała charakter dynamiczny, a policjanci przystępujący do zatrzymania, z uwagi na okoliczności sprawy i zachowanie mężczyzn, byli zmuszeni użyć środków przymusu bezpośredniego.
ZOBACZ TEŻ: Brutalne zabójstwo maczetą we Wrocławiu. Podejrzani zostali aresztowani [WIDEO]
Kamil D. oraz Dawid P. usłyszeli zarzuty zabójstwa, pozbawienia wolności człowieka, kierowania gróźb karalnych oraz spowodowania obrażeń ciała. Obaj zostali tymczasowo aresztowani
- Przesłuchani w charakterze podejrzanych.Dawid P. i Kamil D., nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów – informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Radosław Żarkowski.
Akt oskarżenia przeciwko Kamilowi D. i Dawidowi P. wpłynął już do sądu. Obu mężczyznom grozi dożywotnie pozbawienie wolności.