Do brutalnego pobicia doszło 30 lipca w popularnym miejscu spotkań młodych ludzi, jakim jest wrocławski Pasaż Niepolda. Ok. godz. 5 nad ranem w rejonie klubów muzycznych doszło do awantury pomiędzy kilkoma osobami. W jej wyniku pobity został mieszkaniec Wrocławia. Mężczyzna w ciężkim stanie ciężkim trafił do szpitala. Obrażenia, jakich doznał wrocławianin okazały się bardzo poważne - mężczyzna obecnie nie jest w stanie samodzielnie się poruszać, ma bardzo duże problemy zdrowotne i cały czas wymaga specjalistycznej pomocy medycznej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ciężko pobity mężczyzna w centrum Wrocławia. Policja szuka sprawców
Poszukiwaniem sprawców pobicia zajęli się policjanci z komisariatu przy ul. Trzemeskiej we Wrocławiu. Funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. nagrania z kamer monitoringów i na ich podstawie wytypowali osoby, które mogły mieć związek z pobiciem. Wizerunki poszukiwanych mężczyzn zostały upublicznione w mediach i wkrótce na policję zaczęły zgłaszać się osoby, które twierdziły, że rozpoznają osoby z nagrania.
- Funkcjonariusze pionu kryminalnego z Komisariatu Policji Wrocław-Stare Miasto dokładnie weryfikowali każdą otrzymaną informację - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Policjanci podczas pracy operacyjnej - m.in. na podstawie monitoringów oraz otrzymywanych od mieszkańców sygnałów - ustalili, że jedną z osób podejrzewanych o popełnienie tego przestępstwa prawdopodobnie jest 26-letni mieszkaniec województwa łódzkiego. Kiedy zatrzymanie mężczyzny było już tylko kwestią czasu, ten sam zgłosił się do wrocławskiej prokuratury, na której terenie został zatrzymany przez kryminalnych, a następnie doprowadzony do komisariatu.
26-latek został zatrzymany i doprowadzony przed sąd, gdzie usłyszał zarzuty spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała. Prokuratura wnioskowała o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, jednak sąd uznał, że 26-latek podejrzany jest jedynie o udział w bójce lub pobiciu i wystarczającym środkiem zapobiegawczym będzie poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny.
26-letniemu mieszkańcowi województwa łódzkiego - jeśli zarzuty się potwierdzą - może grozić wieloletnie więzienie. Wrocławscy funkcjonariusze cały czas pracują nad sprawą.