Zabił Wiktorka szuka go policja

i

Autor: Reprodukcja Tomasz Golla/Super Express Zabił Wiktorka szuka go policja

Przez niego zginął 3-letni Wiktorek. Był naćpany? Ukrywa się przed policją!

2021-06-14 4:19

3-letni Wiktorek nie miał żadnych szans, gdy w samochód którym jechał wraz z rodzicami wbił się rozpędzony pojazd. Chłopczyk zginął na miejscu, a strażacy, którzy pierwsi dotarli na miejsce wypadku ledwo opanowali emocje, gdy zobaczyli, co się stało. Sprawą wypadku jest 25-letni Dominik Hutnik ze Zgorzelca. Jak zobaczył, co zrobił - uciekł.

Wiktorek wracał z mamą Katarzyną i tatą Karolem z wizyty u rodziny. Jechali do domu, gdy nagle z wielką siłą wjechał w nich samochód prowadzony przez Dominika Hutnika. Huk był potężny, a elementy pojazdów poleciały w różnych kierunkach. Po chwili z roztrzaskanego samochodu wyszła Katarzyna, która jest w 7. miesiącu ciąży (na szczęście nic poważnego jej się nie stało). Po chwili wyszedł też Karol.

Wtedy rodzice zobaczyli, co stało się z ich ukochanym synkiem… Nogi się pod nimi ugięły. Mimo prób reanimacji Wiktorek umarł.

W tym samym czasie gdy zrozpaczeni błagali Niebiosa, by Wiktorek przeżył, Dominik Hutnik szarpał się ze strażakiem, który próbował go zatrzymać. Mężczyzna, który nie odniósł żadnych poważnych obrażeń, uciekł z miejsca wypadku – najpierw ukrył się w pobliskim lesie. Teraz najpewniej przebywa na terenie Niemiec, gdzie mieszka jego rodzina. Za mężczyzną wydany został list gończy. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu 12 lat więzienia. Możliwe że za kraty nie trafi sam.

- Przypominamy, że ukrywanie poszukiwanego lub dopomaganie mu w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 – dodaje Agnieszka Goguł, oficer prasowa zgorzeleckiej policji.

Kim jest 25-letni sprawca wypadku? W Zgorzelcu nie cieszy się dobrą opinią. Znany jest z treningów sztuk walki, ale też z tego, że lubił narkotyki. Sąsiedzi mówią, że często brał różne środki odurzające. Możliwe więc, że był naćpany, gdy siadł za kierownicą...

Chwile grozy na przejściu dla pieszych w Rędzinach