Na Maślicach stoi około 40 flag... ostrzegających przed kupami. Akcję oznaczania schowanych w trawie niespodzianek Grażyna Lange, przewodnicząca zarządu osiedla Maślice, prowadzi mniej więcej od roku
- Robię chorągiewki z napisem "kupa" i wbijam je do każdej kupy, którą spotkam na swojej drodze. Myślałam, że ta moja manufaktura szybko się skończy, że sytuacja szybko się poprawi. Jednak nie. Ciągle muszę dorabiać: praktycznie dwie - cztery chorągiewki dziennie - opowiada Grażyna Lange.
Do oznakowania kupy potrzebne: wykałaczka, taśma i kartka
Przewodnicząca zarządu osiedla Maślice ma już wypracowaną metodę tworzenia chorągiewek.
- Używam patyczków do szaszłyków. Kupuje wiązkę. W kartkach robię dziurki. Mam dwustronną taśmę klejącą - opowiada Grażyna Lange.
Mieszkańcy: przynajmniej widać, gdzie jest kupa
Mieszkańcom Maślic pomysł znakowania kup w zasadzie przypadł do gustu:
- Tych chorągiewek jest coraz więcej - opowiada wrocławianka.
- To na ludzi nie działa. Tu jest placyk dla dzieci, pełno kup - komentuje inna.
- To jest dobre, bo przynajmniej jest oznakowanie. Tak, to nie widać, gdzie to w trawie jest - stwierdza starsza kobieta.
Zobacz film reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs:
Za znakowanie kup grozi mandat
Straż miejska ma już jednak nieco inne zdanie.
- Lepiej by było, żeby ta osoba zadzwoniła do straży miejskiej. W tym momencie ta pani zanieczyszcza też to miejsce publiczne. Za takie zachowanie można ukarać - ostrzega Agnieszka Dubyk z wrocławskiej straży miejskiej.
Za flagi w kupie można nawet 500 złotych mandatu. To tyle ,co za nie sprzątanie po swoim psie.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs: